29 marca 2021

226. "Znajdę cię" ~ J.A. Huss

Tytuł:Znajdę cię

Tytuł oryginału:Coming for You

Autor: J.A. Huss

Data wydania: 15 lutego 2021

Wydawnictwo: Papierówka

 

„Sekrety sprawiają, że mrok odżywa”, mawia Harper. Ja sądzę inaczej. Sekrety utrzymują mnie przy życiu. Prawda jest przereklamowana. Szczerość nigdy nie była najlepszą opcją, a wszystko, co wiesz, może cię zranić.

Kontrakty, które zawieram, są jedynie zestawem słów mających określoną cenę, ale w moim świecie to tajemnice stanowią walutę. Dzięki nim spłacam długi. Są moją teraźniejszością i dają mi obietnicę przyszłości. Od tak dawna żyję w rzeczywistości przesyconej sekretami, że zapomniałem, jak to jest cokolwiek czuć.

Do czasu, aż ujrzałem Harper. Do czasu, aż zobaczyłem, jaka jest piękna, perfekcyjna, czysta i niewinna – mimo wszystkich brudów, które ją otaczają. Oferta, którą odrzuciłem w noc, gdy jej ojciec zmienił mnie w zabójcę, nagle ponownie do mnie wraca.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Znajdę cię” to jest drugi tom serii i raczej romansem bym tej książki nie nazwała. Jest to powieść akcji. Od początku coś się tutaj dzieje, wydarzenia zaczynają się w tym samym momencie, w którym urwały się w pierwszym tomie. I ta część podobała mi się bardziej. Lepiej to wszystko zostało opisane, choć gdy czytałam, czasami ciężko było mi się połapać i miałam wrażenie chaosu, a bohaterowie lubili mówić zagadkami. Na co jestem w stanie przymknąć oko w obliczu tego, jakie były plusy.

Od samego początku jest zachowana ta tajemniczość i tak naprawdę nie wiadomo, kto pociąga za sznurki, kto jest w to wszystko zamieszany, a kto jest po prostu wrabiany. Bywają też elementy zaskoczenia i zwroty akcji. Autorka trzyma też w niepewności i tak naprawdę można tu spodziewać się wszystkiego. Emocji we mnie też trochę wywołała.

Bałam się, że nie będę pamiętała tego, co działo się w „Wrócę po ciebie”, bo przeczytałam ją już jakiś czas temu, ale zaskoczyłam samą siebie, pamiętając naprawdę sporo. Jestem tylko troszkę rozczarowana tym, że tego elementu romansu było tutaj bardzo mało, ale to tylko dlatego, że po prostu uwielbiam ten gatunek.

Ta książka nie jest idealna, znalazłoby się sporo luk czy niedociągnięć, no i czasami gubiłam się w tym wszystkim, ale uważam, że to całkiem fajna historia, dość niespotykana, z pokręconymi bohaterami. Ja nie będę raczej do niej wracała ani zbyt często o niej myślała, ale nie żałuję, że ją przeczytałam.

 

Czy wam polecam? Cóż. Jeśli lubicie, gdy bywa niebezpiecznie i tajemniczo, to owszem. Nie nastawiajcie się jednak na coś niesamowitego czy wybitnego, bo moim zdaniem ta książka taka nie była, aczkolwiek komuś innemu może bardziej się spodobać niż mi – i naprawdę mam nadzieję, że tak będzie. Czytało się szybko, całkiem przyjemnie, ale nie wywołała efektu ‘wow’, więc sami zdecydujcie czy chcecie tę historię poznać.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierówka.

1 komentarz: