07 marca 2021

219. "Reaper" ~ A. Zavarelli

Tytuł:Reaper

Tytuł oryginału:Reaper

Autor: A. Zavarelli

Data wydania: 17 lutego 2021

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Był mężczyzną, który trzymał jej los w swoich rękach. Myślała, że mogłaby go pokochać, ale przez większość czasu go nienawidziła.

Sasha nie znosi swojego życia. Ma dosyć gangsterów. Ma dosyć klientów, którzy ją obłąpiają. Ale nie miała wyjścia. Postanowiła poświęcić się dla rodziny. Zrobić wszystko, żeby jej bliscy byli bezpieczni i niczego im nie brakowało.

Jednak jest ktoś, kto sprawia, że jej serce bije mocniej. To cichy, ale groźny mafioso, zabójca, Ronan „Reaper”. Dziewczyna nie ma pojęcia, dlaczego on tak ją fascynuje. Przecież za każdym razem, kiedy ich spojrzenia się spotykają, Ronan udaje, że Sasha jest niewidzialna. Nawet gorzej ją traktuje – gdy kobieta do niego zagaduje, on po prostu wychodzi z klubu.

Zwracanie na siebie uwagi Ronana, to największe szaleństwo, na jakie kiedykolwiek zdobyła się Sasha. Ten mężczyzna jest bardzo niebezpieczny. Mógłby ją zabić w ułamku sekundy.

I Sasha o tym wie.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Reaper” to drugi tom serii o irlandzkiej mafii i szczerze mówiąc nieco się wahałam czy po niego sięgnąć, bo pierwsza część miała swoje minusy. Zdecydowałam się jednak dać autorce jeszcze jedną szansę i już po kilku rozdziałach zaczęłam się zastanawiać czy ten tom nie będzie lepszy. Już w samym opisywaniu i przedstawianiu wydarzeń było widać dużą zmianę. Nie zabrakło naturalności, tak jak w przypadku „Crowa” i nie było też tej przesady.

Może ta książka nie należy do tych idealnych, ale widać naprawdę zmianę na lepsze i za to ma u mnie dużego plusa. Całość kręci się tak naprawdę wokół Ronana, który jest osobą nieco pokręconą i są w nim sprzeczności. Jest go ciężko zrozumieć, ale jednocześnie bardzo prosto. To przez niego pomiędzy głównymi bohaterami panuje pokręcona relacja, której czasami nie rozumiałam. W ich początkach jednak czegoś mi zabrakło, więc tę kwestię A. Zavarelli mogłaby trochę podbudować, ale naprawdę nie było źle, jednak uznałam, że warto o tym wspomnieć. Mimo iż główny bohater jest mężczyzną, który zabija, to książka sama w sobie nie jest brutalna, również sceny seksu nie są niesmaczne ani przesadzone. Więc w tej kwestii możecie być spokojni.

Mamy tu też oczywiście motyw mafii, a jak wiecie – albo i nie – ja to wprost uwielbiam i coraz częściej sięgam po tego typu książki. Nie zabrakło tu akcji, wręcz przeciwnie. Choć dla mnie autorka mogłaby się bardziej skupić na świecie, w jakim żyją Ronan i Sasha, a nie na tym, co pomiędzy nimi jest, ale to już moje prywatne upodobania, więc dla innego czytelnika może być wystarczająco. Co do głównych bohaterów, Sasha jest dziewczyną inteligentną, którą życie sprowadziło na nieodpowiednią drogę. Jest silna i twarda, ale też wydaje mi się, że nieco zagubiona i widać, że ma dosyć. A Ronan niczego jej nie ułatwia. Jest, jak już wspomniałam, sprzeczny. Niby maszyna do zabijania, a przy Sashy czuje się niepewnie i – uwaga! – potrafi się zarumienić. Na szczęście jego postać została przedstawiona tak, że mimo tych różnych cech charakteru, to wszystko do siebie pasowało. Musicie po prostu sięgnąć po tę książkę by się przekonać, o co w tym chodzi.

 

Czytałam dużo lepsze romanse mafijne, ale też dużo gorsze, a „Reaper” nie jest złą historią. Powiem szczerze, że mi się podobała mimo iż do moich ulubieńców nie trafi i raczej nie będę często wracać do niej pamięcią. Przede wszystkim cieszę się, że ta część okazała się być lepszą od poprzedniej. Była może przewidywalna i nie wywołała jakichś burzliwych emocji, ale uważam, że to była dobra książka. Nie wybitna czy niesamowita, po prostu dobra. Pewnie mogłaby być lepsza, lecz i tak, jak wspomniałam, jest progres, więc nie będę się czepiała. A fani „Crowa” na pewno ucieszą się, gdy będą mogli przeczytać, co dalej słychać u Lachlana i Mack.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

1 komentarz: