29 czerwca 2022

313. "Namiętny buntownik" ~ Laurelin Paige

Tytuł:Namiętny buntownik

Tytuł oryginału:Wild Rebel

Autor: Laurelin Paige

Data wydania: 11 maja 2022

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki

 

Cade Warren odniósł w życiu niebywały sukces. W wieku trzydziestu pięciu lat jest biznesmenem i współwłaścicielem jednej z największych firm na świecie. Jednak to, czego nie widać gołym okiem, to trudna przeszłość mężczyzny, pełna mrocznych tajemnic i bolesnych przeżyć. Cade ma pewność, że zamknął ten rozdział i już nigdy nie zobaczy miłości z dawnych lat – Jolie Stark.

Siedemnaście lat temu, po zakończeniu liceum, postanowili uciec od swoich rodzin. Jolie nie zjawiła się jednak na miejscu spotkania i bez wyjaśnienia zniknęła z życia zdruzgotanego Cade’a. Większym zaskoczeniem od tego, że kobieta powraca, okazuje się powód, dla którego to robi. Jolie szuka zemsty, a jedyną osobą mogącą jej pomóc jest mężczyzna, którego serce złamała prawie dwie dekady temu.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Kojarzycie serie „Kuszący duet”, „Seksowny duet”, „Niegrzeczny duet” od Laurelin Paige? Jeśli którąś z nich czytaliście, to być może pamiętacie Cade’a Warrena? Nie bywał tam często, że tak powiem, ale „Namiętny buntownik” właśnie jego historię opowiada. Oraz pewnej Jolie, która w żadnej z poprzednich serii się nie ‘przewinęła’.

Mamy tutaj motyw spotkania po latach, ale przede wszystkim drugiej szansy. Głównych bohaterów łączy wspólna przeszłość, a także trudne momenty. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, skoro nie zrobiła tego sama autorka. Ta książka to zaledwie pierwszy tom, a będą jeszcze dwa – na które swoją drogą czekam.

Przyznam, że mimo iż ta lektura nie jest obszerna, to przeczytanie jej zajęło mi trochę czasu. Nie wiem czy to wina samej książki czy też może moich chęci. Te trzy serie o których wspomniałam na początku, jak i trylogia „Dirty Wild” są ze sobą połączone, ale każda z nich jest inna. Różne historie, bohaterowie inaczej scharakteryzowani, z różną przeszłością. Jest to zróżnicowane i uważam to za plus.

Co jakiś czas autorka wplata pomiędzy rozdziały momenty z przeszłości, tych wspólnych chwil pomiędzy Cade’em a Jolie. „Namiętny buntownik” potrafi zaintrygować czytelnika, nie dzieje się tutaj nic zbyt szybko, a i pomiędzy bohaterami wciąż pozostaje wiele do wyjaśnienia. Ich relacja nie od razu przybiera wiadomy obrót, a co do samej akcji to powiem wam, że trochę tutaj się dzieje więcej niż tylko element romansu. Trochę tu tajemnic jest do odkrycia.

 

Nie jest to mój ulubiony romans, to na pewno, ale mimo wszystko wam polecam, bo to dobra książka. A jeśli lubicie twórczość Paige i motyw drugiej szansy, to na pewno warto spróbować zapoznać się z historią tej dwójki.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki.

18 czerwca 2022

312. "Reminders of Him" ~ Colleen Hoover

Tytuł:Reminders of Him

Tytuł oryginału:Reminders of Him

Autor: Colleen Hoover

Data wydania: 15 czerwca 2022

Wydawnictwo: Otwarte

 

Po pięciu latach pobytu w więzieniu Kenna Rowan wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło.

Chce zmierzyć się z przeszłością i odzyskać córkę. Niestety, okazuje się, że mostów, które spaliła, nie da się odbudować. Bez względu na to, jak ciężko pracuje, wciąż są ludzie, którzy wykluczają ją z życia jej dziecka.

Jedyną osobą, która nie skreśliła Kenny, jest Ledger Ward, właściciel lokalnego baru. Między nimi rodzi się nić porozumienia, a potem fascynacja. Jednak romans oznacza ryzyko – związek z Ledgerem może zadecydować o przyszłości Kenny i jej córki.

Kenna będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce przeciwstawić się uczuciu i osiągnąć swój cel…

Źródło opisu: okładka książki.

 

[…] szczęście nie jest czymś stałym, co możemy osiągnąć raz na zawsze, ale tylko zdarza się od czasu do czasu, niekiedy w tak śladowej ilości, że ledwie wystarczy do tego, by utrzymać nas przy życiu.

 

Za każdym razem, gdy widzę informację o nowej powieści Colleen u nas w Polsce, to cieszę się jak dziecko. Mam wszystkie książki, które wyszły spod jej pióra i po prostu uwielbiam jej twórczość. Zawsze mają w sobie coś wyjątkowego i poruszającego. „Reminders of Him” również i absolutnie mnie nie zawiodła. Kocham tę powieść, ale mimo, że nie jest to obszerny tom, to jej czytanie zajęło mi trochę czasu. Owszem, nie zawsze miałam możliwość przeczytania choćby strony, ale głównie chodzi o to, że czytałam niewiele, bo sama z tym zwlekałam. Jaki był powód? Historia Kenny jest poruszająca i bałam się, co ta powieść może zrobić z moim sercem, bo potrafiła za nie chwycić – i nie chciała puścić. W trakcie poznawania tej powieści, wiele razy było mi przykro. Główna bohaterka popełniła okropny błąd, który przypłaciła pobytem w więzieniu, ale przede wszystkim płaci za to nadal. Jeszcze gorszą cenę niż odsiadka. Ledger też nie miał łatwo i jego też było mi żal. To dobry człowiek, ale los postawił go między młotem a kowadłem. Czego nie robił, nie było to fair w stosunku do drugiej strony.

Wydaje się, że tu nie ma łatwego rozwiązania. A na pewno Kenny nie ma prostego zadania i naprawdę jej współczułam. Colleen Hoover nie boi się krzywdzić swoich bohaterów i tak naprawdę nie wiedziałam, czego można się spodziewać tutaj.

Reminders of Him” niewątpliwie przyciągnie wzrok niejednej okładkowej sroki, bo moim zdaniem oprawa jest śliczna i super, że została zachowana z oryginału. Jednak treść? Jest jeszcze lepsza i ta powieść zawładnie sercem niejednego czytelnika.

 

Kochanie dziecka, które urodziłaś, nie jest trudne, nawet jeśli go nie widziałaś. Bardzo trudne jest za to ujrzenie, jak wygląda, jak brzmi i jakie ma usposobienie, a później spełnienie oczekiwania, że odejdziesz, jakby nigdy nic.

 

Polecam wam tę książkę w stu procentach i uważam, że to must have każdego fana romansów. Jest warta przeczytania, ale warto przygotować sobie chusteczki, bo jest też to smutna powieść, o smutnych ludziach. „Reminders of Him” jest poruszająca i chwyci za serce, ale też niewątpliwie może szczycić się oryginalnością – jak zawsze w przypadku książkę CoHo. Powiem tyle – przeczytajcie, a nie pożałujecie.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

09 czerwca 2022

311. "Małżeństwo za milion dolarów" ~ Katy Evans

Tytuł:Małżeństwo za milion dolarów

Tytuł oryginału:Million Dollar Marriage

Autor: Katy Evans

Data wydania: 13 kwietnia 2022

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki

 

Kiedy Nell wybierała się na studia, nie spodziewała się, że po zdobyciu wymarzonego doktoratu zostanie z ogromnym długiem w banku, lękiem przed życiem i brakiem pracy. Stawiając wszystko na jedną kartę, decyduje się wziąć udział w castingu do tajemniczego reality show, w którym można wygrać milion dolarów! Nieoczekiwanie telewizyjnym parterem ułożonej, inteligentnej i oczytanej Nell zostaje pewien nieokrzesany przystojniak.

Luke postanowił pójść na casting tylko dlatego, że w spadku otrzymał niewielki bar razem z hipoteką. Jednak kiedy po raz pierwszy widzi Nell, dostrzega w tym programie coraz więcej plusów. Oboje są zdeterminowani, by wygrać. Jak daleko będą gotowi się posunąć? Czekają ich niecodzienne zadania i przygody, tylko czy ich serca to wytrzymają? Czy powiedzą sobie „tak” na oczach milionów telewidzów?

Źródło opisu: okładka książki.

 

Książki Katy Evans może nie są przeze mnie uwielbiane, ale mimo wszystko lubię twórczość tej autorki i chętnie sięgam po nowości, jakie pojawiają się na polskim rynku wydawniczym. „Małżeństwo za milion dolarów” miało swoją premierę w kwietniu, więc całkiem niedawno. Jest to drugi tom serii i jak się okazało, są powiązania z pierwszym, ale spokojnie! Inni główni bohaterowie i całkiem inna historia.

Podobał mi się pomysł na tę książkę, bo motyw reality show nie jest dość często spotykany w romansach. Jest dzięki temu oryginalnie, no i autorka pokazuje, jak to może wyglądać ‘od kuchni’, ale tylko może, bo pamiętajmy, że to jest tylko fikcja literacka.

Głównych bohaterów łączy potrzeba zdobycia pieniędzy, udział w programie i… to wszystko w sumie. Poza tym to dwa różne światy. On jest przystojniakiem, silnym i towarzyskim, którego wszyscy uwielbiają. Nell z kolei to totalnie szara myszka, która trzyma nos w książkach i boi się prawdziwego życia. Przyznaję, że momentami jej postać mnie denerwowała. Zwłaszcza swoim zachowaniem do Luke’a. Miałam chęć potrząsnąć tą dziewczyną, żeby otworzyła oczy. Z kolei główny bohater… niejednej czytelniczce może skraść serce.

Czytało mi się naprawdę dobrze tę książkę. Autorka charakteryzuje się swobodnym, przyjemnym piórem, dzięki któremu szybko to czytanie poszło. „Małżeństwo za milion dolarów” to nie jest jakaś powalająca powieść, ale na pewno jest to dobra historia, a dzięki motywowi reality show zyskuje na oryginalności w pewien sposób, choć poza tym, mimo wszystko, jest nieco schematyczna i przewidywalna.

 

Jeżeli lubicie takie lżejsze romanse, przy których człowiek się rozluźni, to tę pozycję wam jak najbardziej polecam. To dobra książka, przy której przyjemnie spędza się czas, więc ja ze swojej strony jak najbardziej polecam.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki.

03 czerwca 2022

310. "Naznaczeni grzechem. Część pierwsza" ~ Cora Reilly

Tytuł:Naznaczeni grzechem. Część pierwsza

Tytuł oryginału:By Sin I Rise: Part One

Autor: Cora Reilly

Data wydania: 13 kwietnia 2022

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Marcella Vitiello, córka Luki i Arii, dorastała w złotej klatce. Otoczona przez ochroniarzy, zamknięta niczym księżniczka w wysokiej wieży, nauczyła się, że nie musi słuchać swojego wewnętrznego głosu oraz instynktu, który mógłby uchronić ją przed niebezpieczeństwem. Instynktu odziedziczonego po ojcu.

Maddox White od najmłodszych lat znał smak brutalnego życia. Dorastał w klubie motocyklowym i widział wiele strasznych rzeczy, jakich nigdy nie powinno oglądać dziecko. Jednak to, co najbardziej utkwiło mu w pamięci i go prześladowało, to scena, kiedy Luca Vitiello urządził rzeź i na oczach małego Maddoxa zabił jego ojca oraz wszystkich jego ludzi.

Mężczyzna tego nie zapomniał. Wręcz przeciwnie: pragnienie zemsty dojrzewało razem z nim. Teraz capo Famigilii zapłaci za wszelkie swoje przewinienia. A co może zaboleć go bardziej niż utrata ukochanej córeczki, porcelanowej lalki strzeżonej jak oczko w głowie i obiecanej innemu mężczyźnie?

Źródło opisu: okładka książki.

 

– Czym jest grzech, jeśli nie wytworem ludzkich wyobrażeń?

 

Jak tylko zobaczyłam na goodreads, że autorka napisała tę serię, to miałam nadzieję, że na polskim rynku pojawi się jak najszybciej. A gdy już tak się stało, to musiałam po prostu sięgnąć po nią, bo byłam niesamowicie ciekawa, jak to wszystko zostanie tutaj rozegrane i co też Cora Reilly wymyśliła.

Ta książka to dopiero pierwszy tom o Marcelli i Maddoxie. Ona jest księżniczką Famigilii. On członkiem gangu motocyklowego. Są dla siebie wrogami, a do tego Maddox chce pozbyć się ojca dziewczyny. Z tego nie może wyniknąć nic dobrego, tym bardziej, że zamierza wykorzystać Marci do zemsty na Luce.

Nie wiedziałam czego spodziewać się po tej historii, ale gdzieś wewnętrznie czułam, że może to być coś naprawdę dobrego i mocnego. Rzeczywiście, podobało mi się to, co autorka tutaj stworzyła, aczkolwiek serie „The Camorra Chronicles” i „Złączeni” są dla mnie na pierwszym miejscu. „Naznaczeni grzechem. Część pierwsza” to książka, w której niewiadomo, co się wydarzy i na pewno dla zaistniałej sytuacji nie ma dobrego rozwiązania. Cora nie stosowała tutaj półśrodków, nie spieszyła się z niczym, nie ułatwiała swoim bohaterom. Nie wiadomo było, czy akcja będzie szła dobrze czy nagle coś się zawali – i to mi się tutaj podobało.

Nie zliczę ile historii przeczytałam spod pióra Reilly – prawie wszystkie, z wyjątkiem „Luca Vitiello” – ale wciąż potrafi wykreować coś nowego, coś innego i to bardzo mi się w jej twórczości podoba. Nie dostajemy takich samych historii z pozmienianymi szczegółami. Nie. Każda się od siebie różni, w tym przypadku również tak jest. Jest to lektura, którą na spokojnie pokonacie w jeden wieczór, góra dwa. Nudą tam na pewno nie wieje, a za to pojawia się zakazane uczucie, bo wspólna przyszłość Maddoxa i Marcelli od samego początku jest uznana za coś niemożliwego. A jednak mimo okoliczności tych dwoje się do siebie zbliża i… Cóż. Musicie przekonać się sami.

Sądziłam, że córka Vitiello będzie bardzo rozpieszczoną dziewczyną, ale źle wcale nie było. Okazała się inteligentną dziewczyną, dumną i silną. Z kolei Maddox nie jest mężczyzną, który łatwo się ugnie albo boi się zaryzykować życiem. No i wbrew temu, że żadne uczucia nie powinny się pomiędzy nimi nawet narodzić, to ta dwójka bardzo do siebie pasowała.

 

Oczywiście, że wam polecam tę lekturę, ale myślę, że zanim zdecydujecie się sięgnąć po serię „Grzechy ojców” to lepiej wpierw nadrobić poprzednie książki Cory. Zapewniam, nie pożałujecie! Mi tymczasem pozostaje czekać na kolejną część, która na szczęście już niebawem.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

01 czerwca 2022

309. "Nieznajomy z samolotu" ~ T.L. Swan

Tytuł:Nieznajomy z samolotu

Tytuł oryginału:The Stopover

Autor: T.L. Swan

Data wydania: 06 kwietnia 2022

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Kiedy kobieta czeka na odprawę, jakiś pijany facet próbuje zniszczyć jej bagaż. Na szczęście obsługa lotniska jako rekompensatę proponuje dziewczynie lot w pierwszej klasie.

Emily myśli, że w końcu będzie mogła odpocząć. Niestety dostaje miejsce obok mężczyzny, który wygląda rewelacyjnie i wprawia ją tym w zakłopotanie. Bo cóż, Emily nie czuje się na tyle atrakcyjna, żeby siedzieć przy takim ciachu.

Tymczasem okazuje się, że seksowny nieznajomy jest nią zainteresowany i wspólna podróż zamienia się w jeden wielki flirt. Do tego z powodu złej pogody pasażerowie muszą spędzić jeden dzień w Bostonie, zanim znowu wyruszą do Nowego Jorku.

Tej nocy Emily nigdy nie zapomni.

Mija dwanaście miesięcy. Dwanaście miesięcy bez kontaktu z nieznajomym z samolotu. Emily sądzi, że tamte chwile będą tylko wspomnieniem. Jednak kiedy zaczyna nową pracę i poznaje swojego szefa, już wie, że się myliła.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że ta książka musi trafić w moje ręce. Zanim jednak się za nią wzięłam, słyszałam o niej dobre opinie, co tylko podsycało moje zainteresowanie. No i w końcu mogłam się za nią zabrać, choć nad czym ubolewam, to nad tym, że nie miałam wystarczająco dużo czasu w ostatnim okresie i 'pokonanie' pierwszej połowy tej lektury zajęło mi zbyt dużo czasu. Za to druga... Cóż. Poszła bardzo szybko.

Nieznajomy z samolotu” to naprawdę dobra książka, która od pierwszych stron wywoływała mój uśmiech, bo humoru tu nie brakuje, zapewniam. Jameson i Emily to ciekawy duet, który zapewnia rozrywkę czytelnikowi. Z tą parą nie idzie się nudzić. Naturalnie prócz wesołych momentów były też te... Poważniejsze. Bohaterowie mają swoje problemy, z którymi muszą się zmierzyć i które mogą stanąć na drodze do ich wspólnego szczęścia.

Nic jednak więcej nie zdradzę!

Autorka wymyśliła naprawdę fajną historię, która ma w sobie elementy jakich nie spotkałam do tej pory w romansach - a mam ich za sobą całkiem sporo. Wykreowała też ciekawe postaci, charakterne. Panna Foster to pyskata dziewczyna, ale prosta kobieta, która wie czego chce. I nie boi się postawić Jamesonowi. Ten z kolei bywał surowym dyrektorem generalnym, ale także słodkim i czarującym mężczyzną, który skradł serce nie tylko panny Foster, ale też zapewne niejednej czytelniczki.

Prawie wszystko w tej książce mi się podobało. Styl autorki był prosty, przyjemnie się brnęło przez tekst. Akcji nie zabrakło, więc nie było nudy, a co do relacji między bohaterami, to mimo wszystko było zachowane odpowiednie tempo. Jedyne do czego się przyczepie i o czym muszę wspomnieć... T.L. Swan w ten romans wpłata pewną zagadkę, co dodaje tego 'czegoś', ale w moim odczuciu zakończenie tej sprawy mogłoby zostać pociągnięte i bardziej rozwinięte. Poza tym? Do niczego więcej się nie przyczepię!

 

Oczywiście wam tę książkę polecam i to z całego serca. Ja już nie mogę się doczekać kolejnego tomu, o kolejnym z braci i na pewno sięgnę po wszystkie pozostałe. Mam nadzieję, że wam też się spodoba, jeśli zdecydujecie się przeczytać tę historię, bo moim zdaniem naprawdę warto.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.