30 czerwca 2021

252. "Wrogowie" ~ Tijan

Tytuł:Wrogowie

Tytuł oryginału: „Enemies

Autor: Tijan

Data wydania: 24 maja 2021

Wydawnictwo: Papierówka

 

Lata temu Stone Reeves i ja byliśmy sąsiadami. W szóstej klasie zaczęłam go nienawidzić. Przystojny i charyzmatyczny chłopak wyrósł na lokalnego boga futbolu, podczas gdy mnie i moją rodziną mieszkańcy miasteczka przestali zauważać.

Jego dostrzegli łowcy talentów z NFL, a ja podjęłam najgorszą możliwą decyzję. Teraz siedzę w Teksasie i próbuję poskładać swoje życie do kupy. Ale Stone też tu jest. On jest dosłownie wszędzie.

Nieważne, że mój świat znów wywrócił się do góry nogami. Nieważne, że Stone próbuje mnie pocieszyć. Nieważne, że cały kraj oszalał na jego punkcie. Ten człowiek na zawsze pozostanie moim największym wrogiem.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Wrogowie”. Już sam tytuł daje do zrozumienia, że mamy tutaj motyw hate-love, tak przez wielu uwielbiany. Przeze mnie też. Z przyjemnością zabrałam się za lekturę i wiecie co? Ma prawie czterysta stron, a ja przeczytałam ją tego samego dnia, w którym ją zaczęłam. Naprawdę podobało mi się to, co stworzyła Tijan i w jaki sposób wszystko opisała, stylem prostym i przyjemnym, przez który idzie lekko przebrnąć.

Historia rozgrywa się w czasie, kiedy młoda Dusty jest na studiach, a Stone jest od niej tylko o rok starszy. Jednak jak na New Adult, bohaterowie są dojrzali, ale nic dziwnego, bo zaznali życia. Przede wszystkim Dusty, której życie dało w kość, ale jeszcze nie skończyło sobie z nią pogrywać. To właśnie Stone w najgorszym momencie okazuje się dla niej największym wsparciem, choć wciąż żywią do siebie negatywne uczucia, więc jest pomiędzy nimi ciekawie, już od samego początku.

Tijan z niczym się tutaj nie spieszyła. Na początku wdraża nas w ten świat, a potem prowadzi przez znajomość pomiędzy bohaterami, którzy spotykają się po latach i mają nieco do wyjaśnienia. Obserwujemy, jak nienawiść między nimi zamienia się powoli w coś więcej. Naprawdę powoli. Przed nimi kawałek drogi i przyjemnie się to wszystko czytało, naprawdę.

Wrogowie” to trochę smutna powieść, w której Dusty przeprowadza się do Teksasu, gdzie rozpoczyna całkowicie nowe życie, które jej nie szczędzi i daje w kość. Ma do przepracowania traumę i radzi sobie z nią na swój własny sposób, a kiedy wydaje się, że wszystko jest w porządku, odzywają się inne problemy.

Mnie ta historia wciągnęła i nie będzie jedną z tych, o których zapomina się zaraz po przeczytaniu, przynajmniej w moim przypadku. Nie od razu wszystkie informacje są podane na tacy, jest jakaś tajemnica i choć nie jest to nic wstrząsającego, to też nie zostaje wyjawiona zbyt szybko. Jak już wspomniałam, Tijan z niczym się tu nie spieszy. Ani z relacją pomiędzy głównymi bohaterami czy też tymi pobocznymi, ani z całą akcją, jaka się tu rozgrywa. Uważam, że jest to warta przeczytania pozycja. Jasne, nie jest idealna i pewne elementy mogłyby zostać nieco podciągnięte, ale mimo wszystko to dobra książka. Smutna, ale też bywa seksowna i zmysłowa, bo takich scen autorka tutaj absolutnie nie szczędziła.

 

Jeśli lubicie New Adult, gdzie autor bardziej skupia się na problemach bohaterów niż na życiu studenckim, to naprawdę wam polecam. Bardzo mi się podobała ta książka. Z uśmiechem obserwowałam, jak życie Dusty się zmienia, a Stone skradł mi serce, bo choć bywał dupkiem, to naprawdę potrafił trochę oczarować.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierówka.

1 komentarz:

  1. Myślę, że mnie ta książka również mogła by się spodobać. Będę ją miała na uwadze. ��

    OdpowiedzUsuń