05 maja 2021

236. "To, czego pragniesz" ~ Katherine Center

Tytuł:To, czego pragniesz

Tytuł oryginału:What You Wish For

Autor: Katherine Center

Data wydania: 21 kwietnia 2021

Wydawnictwo: Muza

 

Samantha Casey uwielbia swoją pracę bibliotekarki, a uczniów i nauczycieli traktuje jak rodzinę. W przeszłości była jednak zupełnie inną osobą.

Duncan Carpenter jest nowym dyrektorem w jej szkole. Dla niego liczą się zasady i dyscyplina. Duncan wie, że życie to nie przelewki, a niebezpieczeństwo zawsze czyha tuż za rogiem. W przeszłości był jednak zupełnie inną osobą.

Znają się z poprzedniej pracy. Duncan był wtedy uroczym, zabawnym i zwariowanym facetem, a ona szarą myszką, która się w nim szaleńczo kochała. Dlatego musiała od niego uciec i rozpocząć wszystko od nowa.

Kiedy Duncan zostaje zatrudniony jako nowy dyrektor, Sam wierzy, że dla jej ukochanej, wspaniałej szkoły to dobry wybór. Wkrótce jednak okazuje się, że jest dokładnie na odwrót.

Czy charakterna bibliotekarka uratuje szkołę przed surowym dyrektorem, a przy okazji da się ponieść uczuciom i otworzy się na miłość?

Źródło opisu: okładka książki.

 

Ludzie mówią, że miłość jest tylko dla naiwniaków. Nic z tych rzeczy. Ona jest tylko dla odważnych.

 

Na początku, gdy zobaczyłam zapowiedź tej książki, nie byłam przekonana czy chcę ją przeczytać. Dopiero po jakimś czasie się zdecydowałam. I wiecie co? To była naprawdę bardzo dobra decyzja! Mam dla was jednak małą przestrogę. Jeżeli zdecydujecie się na lekturę „To, czego pragniesz”, nie zraźcie się tym, że na początku może was nie porwać, bo później jest już tylko lepiej.

To była bardzo urocza książka, która mi się podobała i cieszę się, że ją przeczytałam. Opowiada o tym, jak ważna jest radość w życiu, o strachu. Autorka stworzyła ciekawe, barwne postaci, które tylko uzupełniają tę powieść i sprawiają, że jest ona znacznie lepsza. Nie stworzyła im jednak kolorowego życia. Zarówno Sam, jak i Duncan, mają swoje demony przeszłości, które ich prześladują i w pewnym stopniu blokują. To, co się im przydarzyło, jak na nich wpłynęło, odkrywamy powoli. Nie ma informacji podanych już na początku, dzięki czemu w czytelniku wzbudza się zainteresowanie życiem bohaterów i tym, jak potoczą się ich dalsze losy.

A skoro już przy tym jestem, to powiem wam, że nie ma w przypadku tej książki mowy o zbyt szybkim tempie. Katherine Center stworzyła relację dwójki bohaterów w świetny, delikatny sposób. Jednak nie tylko to. Bardzo podobało mi się to, jaką zbudowała społeczność, jak funkcjonowało miasteczko, w którym mieszkała Samantha i jak bardzo wszyscy byli ze sobą zżyci. To samo tyczy się szkoły, w której pracowała główna bohaterka. Swoją drogą była dość ciekawą postacią, barwną i zabawną, która wzbudziła moją sympatię. Mamy też nieco tematu czytelnictwa – a to miód na serce czytelnika – i odrobinę niekonwencjonalnego podejścia do pedagogiki szkolnej.

Może początkowe rozdziały mnie nie wciągnęły, ale im byłam dalej, tym coraz większa chęć do czytania się we mnie budziła. Dzięki prostemu, przyjemnemu stylowi autorki, przez treść przebiegało mi się szybko oraz przyjemnie. Katherine stworzyła delikatny, uroczy romans, który wiem, że spodobał się już niejednej fance tego gatunku – i ja jestem zdecydowanie w tej grupie.

Jedyne do czego się mogę przyczepić to fakt, że jak dla mnie, zbyt szybko autorka to zakończyła. Nie miałabym nic przeciwko dodatkowemu rozdziałowi czy dwóm, trzem, by trochę rozbudować to, co na koniec się wydarzyło, ale też rozumiem, że mogła nie chcieć przeciągać tej historii.

 

– W życiu nie wszystko układa się tak, jakbyś chciała. Nie zawsze jest łatwo. Jak śmiesz oczekiwać, że szczęście po prostu przyjdzie? Bez żadnego poświęcenia z twojej strony? Bez odwagi? Nie zachowuj się jak rozpieszczona dziewczynka. Nic w życiu nie przychodzi ot tak! Miłość sprawia, że stajemy się lepsi, bo jest trudna. Podejmowanie ryzyka nas wzmacnia, bo każe przełamywać strach. Tak to działa. Nigdy nie osiągniesz niczego istotnego, jeśli sobie na to nie zapracujesz. A to, co uda ci się zdobyć […] i tak prędzej czy później stracisz. Radość jest tylko przelotna. Nic nie trwa wiecznie. I na tym polega odwaga. Że mając tę wiedzę, i tak się na to wszystko decydujesz.

 

Pewnie już wiecie, ale i tak to napiszę. Jeśli chodzi o książkę „To, czego pragniesz”, naprawdę polecam i to z czystym sumieniem. Jest przeurocza, słodka. Idealna, jeżeli szukacie czegoś, by odpocząć od ciągłych erotyków i macie ochotę na coś takiego delikatnego, gdzie relacje między bohaterami rozwijają się powoli i na pierwszym miejscu są uczucia, a nie pociąg fizyczny. Jest przewidywalna, ale nie jest oklepana. Cieszę się, że ostatecznie nie zrezygnowałam, bo straciłabym szansę na poznanie fajnej, przyjemnej historii.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.

1 komentarz: