28 lutego 2022

300. "Twój Carter" ~ Whitney G.

Tytuł:Twój Carter

Tytuł oryginału:Sincerely, Carter

Sincerely, Arizona

Autor: Whitney G.

Data wydania: 19 stycznia 2022

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki

 

Carter i Arizona przyjaźnią się od czwartej klasy podstawówki. A może od piątek? To kwestia sporna. W dzieciństwie byli największymi wrogami, a ich relacja zaczęła się od dokuczania sobie na szkolnych korytarzach.

Z czasem sprzeczanie się coraz bardziej ich bawi i powoli prowadzi do nawiązania przyjaźni, która trwa przez kilkanaście lat. Nieustannie wymieniają wiadomości. Dziś on jest kobieciarzem, który nie musi się zbytnio starać, żeby kobiety wskakiwały mu do łóżka. Ona prowadzi arkusz kalkulacyjny i na jego podstawie podejmuje decyzję, czy to odpowiedni momenty, żeby przenieść znajomość ze swoim chłopakiem na „kolejny poziom”.

Wiele ich dzieli, ale są nierozłączni, chociaż nigdy nie było między nimi przyciągania. Pewnego dnia wszystko się jednak zmienia…

Źródło opisu: okładka książki.

 

Czy przyjaźń damsko-męska istnieje?

Cóż. Według Cartera i Arizony, tak. To dwójka przyjaciół od czwartej bądź piątej klasy – zależy kogo zapytacie. Znają się na wylot, dosłownie i są nierozłączni. I nigdy nie przeszło im przez myśl, by tę przyjaźń przerodziła się w coś więcej.

Wiadomo jednak, że teraz wszystko jest już kwestią czasu.

Lubię książki Whitney G. bo są napisane z humorem i w tym przypadku też tak było. „Twój Carter” to niewątpliwie książka na raz bądź dwa. Mimo, że liczy sobie te czterysta stron to powiem wam, że ja w ogóle tego nie odczuwałam. Prawdą jest, że zanim się obejrzałam, pierwsza setka była już za mną, a następnego wieczora bez problemu pokonałam całą resztę. Jest to jedna z tych książek, które ‘czytają się same’.

Nie będę jednak ukrywać, że ta książka idealna nie jest. W moim odczuciu kilka rzeczy należałoby bardziej dopracować, na przykład w przypadku relacji tych dwoje, bo w kilku momentach czułam, że coś jakbym przeoczyła – a nie przeoczyłam. Tak samo z zakończeniem, mogłoby być jak dla mnie dłuższe, bardziej rozwinięte. Mimo wszystko Arizona i Carter tworzyli bardzo zgrany i dopasowany duet i fajnie się ‘obserwowało’ tę dwójkę, naprawdę.

 

Ostatecznie, czy polecam? Czy żałuję, że przeczytałam?

Cóż. Nie żałuję ani trochę. Jak wspomniałam, ta historia idealna nie była, ale cieszę się, że ją przeczytałam i mimo tego mi się podobała. Była luźna, lekka i wciągająca. Czytało się ją bardzo szybko, co już pisałam. „Twój Carter” to jedna z tych niezobowiązujących lektur, która nie każe za dużo myśleć i wywołuje niekiedy uśmiech na twarzy. Jeśli szukacie czegoś takiego na raz bądź dwa, to ta książka będzie odpowiednia.

Jeszcze taka mała ciekawostka na sam koniec. „Twój Carter” ma w sobie również tom 1.5, czyli z oryginału „Sincerely, Arizona” i jest to też seria, która będzie miała kolejną część, ale o kimś innym.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki.

1 komentarz: