23 lutego 2022

299. Przedpremierowo: "Złamane pragnienia" ~ Cora Reilly

Tytuł:Złamane pragnienia

Tytuł oryginału:Twisted Cravings

Autor: Cora Reilly

Data wydania: 09 marca 2022

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Adamo, jako najmłodszy z owianego złą sławą klanu Falcone, szybko zrozumiał, jakimi prawami rządzi się świat, w którym żyje. Świat pełen krwi i przemocy. Wkrótce narkotyki stały się dla niego sposobem na radzenie sobie z rzeczywistością.

Pójście w ślady braci było jego przeznaczeniem, którego najchętniej by uniknął. Ale gdy mężczyzna staje na czele jednego z nielegalnych biznesów rodziny – wyścigów samochodowych – nagle odkrywa, że być może właśnie odnalazł swoje miejsce w magii.

Dinara Michajłow jest dziewczyną biorącą udział w niezgodnych z prawem wyścigach. Jednak nie tylko dlatego trudno przejść obok niej obojętnie. Dinara jest też księżniczką Braci. Kobietą, która otrzymała zgodę na przebywanie na terytorium wroga…

Kiedy drogi tych dwojga się przetną, oboje szybko przekonają się, że są dla nich ważniejsze rzeczy niż wyścigi, ale za nie trzeba zapłacić straszliwą cenę.

Źródło opisu: materiały wydawnictwa.

 

„– Nic nie może cię złamać, chyba że pozwolisz, by cię złamało.

 

Złamane pragnienia” ma inny klimat od reszty serii czy pozostałych książek Cory. Tutaj mamy do czynienia z nielegalnymi wyścigami bardziej niż z samym życiem mafii. Choć główny bohater to Falcone, więc nie zawsze jest łagodnie. Muszę przyznać, że ta część zaczyna się dość spokojnie, bardziej autorka skupia się na relacji Adamo i pewnej rudowłosej, ale z czasem nowe tajemnice wychodzą na jaw i dla całości ma to jednak sens, bo potem… sytuacja nieco się zmienia.

Adamo Falcone kojarzy mi się ze słodkim, zagubionym dzieciakiem, jakim był w poprzednich częściach. W „Złamane pragnienia” jest już jednak kimś innym. To już nie ten sam chłopiec, a dorosły mężczyzna, pewny siebie i mimo, że sprawia wrażenie wyluzowanego, to jest równie groźny, co jego bracia. Denira z kolei jest ciekawą postacią i na pewno charyzmatyczną. Początkowo jest nieco tajemnicza, ale szybko zyskała moją sympatię. Tych dwoje połączy nie tylko pasja do wyścigów, jednak nie chcę zdradzać nic więcej, ale powiem wam tylko, że pasują do siebie idealnie. Problem polega tylko na tym, że dla nich przyszłości po prostu nie ma, jednak… Adamo jest z rodziny Falcone. Dla tych facetów chyba nie ma rzeczy niemożliwych.

Podoba mi się to, że mimo iż jest to szósty tom, to różni się od poprzednich – historią, klimatem jak i charakterem bohaterów. Tego, co autorka przygotowała tutaj się nie spodziewałam. Miałam pewne podejrzenia, ale… no nie sądziłam, że to idzie w takim kierunku.

 

Wszyscy potrzebujemy czegoś, co da nam korzenie, dzięki którym będziemy mogli rozwijać się w przyszłości.

 

Może i ten tom nie jest najlepszy z całej serii, jest spokojniejszy, ale bardzo mi się podobał mimo wszystko i wam go polecam. Przede wszystkim tym, o czym wspomniałam, że był inny od reszty i nie obraca się aż tak wokół świata mafii, a bardziej wyścigów, no i muszę też zaznaczyć, że w Camorze panują zupełnie inne zasady niż te znane nam na przykład z serii „Złączeni”. Cora nie daje czytelnikowi po raz kolejny tego samego, co naprawdę doceniam i cieszę się, że również tę część mogłam objąć swoim patronatem. Czytało się ją szybko, zajęła mi jedynie dwa wieczory, choć jestem pewna, że i w jeden dałoby radę. Fajnie było poznać losy kolejnego z braci i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mogła o nich znów przeczytać.

                                                                                                                                   

Ze egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

1 komentarz: