28 stycznia 2021

209. "Twoja wina" ~ Samantha Young

Tytuł:Twoja wina

Tytuł oryginału:Black Tangled Heart

Autor: Samantha Young

Data wydania: 27 stycznia 2021

Wydawnictwo: Burda Książki

 

Dla mojego rodzeństwa była jak przybrana siostra. Dla mnie Jane Doe była całym światem. A potem wszystko zniszczyła.

Gdy nasze życie legło w gruzach, nasza miłość miała nas ocalić. Stało się jednak inaczej. Nigdy jej tego nie wybaczę.

Kolorowy i błyszczący świat filmu ma swój mroczny, pełen przemocy rewers. Nadszedł czas, by wyciągnąć na jaw wszystkie tajemnice i zemścić się na tych, którzy mnie skrzywdzili. Jane jest pierwsza na liście.

Bo ja nie wierzę w drugie szanse.

Źródło opisu: okładka książki.

 

[…] każdy ma jakiś sekret. Każdy nosi w sobie ból, o którym nikomu nie mówi.


Samantha Young to jedna z moich ulubionych autorek i po jej książki sięgam w ciemno. Nawet jeśli są w jakimś stopniu schematyczne, to udaje jej się też zachować oryginalność. „Twoja wina” to coś nieco innego niż pokazała nam do tej pory, to mogę już na wstępie powiedzieć. Jak tylko przeczytałam opis wiedziałam, że będzie to emocjonalna lektura i się nie myliłam, bo przez pierwszą część ciężko mi było przebrnąć. Nie dlatego, że to było coś złego. Bynajmniej. Sama treść i sposób, w jaki Samantha to wszystko przedstawiała, bardzo mi się podobały, a historia mnie wciągnęła. Bałam się po prostu tego, co wymyśliła dla swoich bohaterów i co też się wydarzy, że ich miłość przemieni się w nienawiść.

Jednak jak już przebrnęłam przez ten najgorszy dla mnie moment, ciężko było mi się oderwać. Bardzo podobało mi się to, że mieliśmy perspektywę obojga bohaterów i choć autorka bardzo często w swoich książkach wplata w teraźniejszość rozdziały opowiadające o przeszłości, tak tym razem stało się inaczej. Mamy dwie części, gdzie pierwsza opowiada o Jane i Jamiem w czasach nastoletnich. Natomiast w tej drugiej, jak możecie się domyślić, już mamy naszych bohaterów jako dorosłych i zupełnie innych ludzi. I tak jak w poprzednich historiach mieszanie czasów wprowadzało tajemniczość, tak tutaj mimo podziału, też mamy ją zachowaną, to niesamowicie mi się podobało. Jasne, że pewne elementy są przewidywalne (trochę szkoda), ale dzieją się tu inne rzeczy, których już nie tak łatwo idzie się domyślić.

Dlaczego wspomniałam wcześniej, że „Twoja wina” to coś innego niż inne książki Samanthy? Może dlatego, że to nie jest taki typowy romans. Troszkę w życiach bohaterów się dzieje, nie tylko między Jane a Jamiem, ale nie chcę wam zdradzać o co chodzi, bo byłoby to za dużo. Mimo wszystko bardzo mi się to podobało, bo dzięki temu mamy akcje, nie skupiamy się tylko na relacji tej dwójki. Która swoją drogą jest też inna, niż autorka przedstawiała do tej pory. Ich uczucie nie jest normalne i nie jest do końca łatwe. Życie tych dwojga już od najmłodszych lat nie było usłane różami, więc w tej książce obserwujemy, jak zmagają się z problemami. Ale o tym też musicie przekonać się sami. Dodatkowo mamy tu nie tylko miłość między dwojgiem nastolatków, potem dorosłych, ale również uczucie nienawiści, obsesję i manipulację. A to wszystko przedstawione w spójną całość i stworzyło naprawdę świetną powieść.

 

Niesamowicie podobała mi się ta historia, która wywołała ścisk w żołądku i mocniejsze bicie serca. Czytało mi się z dużą przyjemnością, mimo strachu w pewnych chwilach, ale też bardzo szybko. Samantha Young po raz kolejny mnie nie zawiodła i cieszę się, że miałam okazję przeczytać tę książkę tak szybko. Jest to mieszanina twórczości Young. Coś, co już dobrze znamy z poprzednich powieści, ale również coś nowego. Naprawdę ją polecam! I jeśli ktoś się zastanawia czy przed sięgnięciem po „Twoja wina” trzeba przeczytać poprzednie tomy z serii „Play On” to odpowiedź brzmi: nie. Te historie nie są ze sobą w żaden sposób powiązane.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.

1 komentarz: