Tytuł: „Bentley”
Tytuł oryginału: „Bentley”
Autor: Melanie Moreland
Data wydania: 08 września 2020
Wydawnictwo: Editio Red
BENTLEY
Lider grupy. Spięty, formalny i chłodny. Sztywny i nielubiący zmian, zawsze podążający tą samą ścieżką. Aż do dnia, gdy wpadł na nią. Nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo był samotny wśród swoich interesów. To był świat, w którym czuł się dobrze, wiedział, kiedy i jaką decyzję podjąć. Ale pieniądze nie zapewnią mu pełni szczęścia…
EMMY
Wniosła do życia Bentleya spontaniczność i światło. Jej świat różni się całkowicie od jego świat, a mimo to mężczyzna nie potrafi kontrolować pożądania, które ona w nim wzbudza. Nie umie też wyjaśnić, dlaczego pragnie się nią opiekować, ani wyznać, jak się przy niej czuje. Szczęśliwy. Kochany.
Źródło opisu: okładka
książki.
Z nowo poznawanymi autorami mam tak, że podchodzę do ich twórczości dość ostrożnie. Przy „Bentleyu” tak nie było, nie wiem dlaczego. Już sam opis mnie zaciekawił i czytając go wiedziałam, że będę chciała sięgnąć od razu po wszystkie tomy. W późniejszym czasie dużo też dały opinie, które słyszałam na temat tej książki, ale one były różne. Dlatego zaczynając czytać, miałam nadzieję na dobrą lekturę, ale też zachowywałam pewną ostrożność. W końcu nie wiedziałam, czego się spodziewać.
I już od pierwszych stron ta historia mnie kupiła. Autorka sprawiła, że uśmiech sam wypływał mi na twarz, a tekst czytało się gładko i przyjemnie. A to, jak stworzyła bohaterów… Oboje byli różni, pochodzili z różnych światów, ale idealnie się dopełniali. Emmy wprowadziła do świata Bentleya dużo radości, spontaniczności i luzu. Natomiast on dał jej poczucie bezpieczeństwa i sprawił, że czuła się kochana. Uwielbiam ten duet i uważam, że tworzą naprawdę świetną parę. Oczywiście oboje mają swoje problemy, sekrety, ale są w stanie to przepracować.
Pojawia się też sporo problemów od pierwszych stron i nutka tajemniczości. Przyznam szczerze, że ja rozwiązania sprawy bardzo szybko się domyśliłam, więc elementu zaskoczenia u mnie nie było, ale na pewno ten wątek, który wprowadziła Melanie Moreland, był bardzo ciekawy i wprowadził nieco akcji, a także emocji. Było też trochę napięcia, niepewności. Jak dla mnie, fajnie zostało to poprowadzone i rozwinięte. Chociaż wiadomo, że najbardziej skupiamy się tu na uczuciu Bentleya i Emmy. Swoją drogą postać głównego bohatera mnie zaskoczyła. Nie mamy tu do czynienia z typowym samcem alfa. Ten facet bywał dupkiem, ale w głównej mierze był słodki i bardzo troskliwy. Zwłaszcza jeśli chodziło o Emmy – zabawną i nieco roztrzepaną, ale za to bardzo inteligentną i ambitną kobietę.
Szczerze mogę wam polecić tę książkę. Jest to przyjemny romans, z dużą dawką humoru, ale też z dość fajnym wątkiem, którego wam nie chcę zdradzić, ale wprowadził on nieco zamieszania w całą tą historię. I był fajnym urozmaiceniem całości. Pokochałam wszystkich bohaterów, nie tylko tych głównych. A już zwłaszcza podobają mi się przyjacielskie relacje, jakie możemy tu zaobserwować i wiem na pewno, że sięgnę po kolejne części. Swoją drogą drugi tom już niedługo, więc zacieram ręce. Wiem, że nie każdemu ta historia pasuje w całości, ale mnie urzekła i ma moje serce. Jest nieco inna, niż sądziłam, ale w pozytywnym sensie i ja jestem na tak. Mam nadzieję, że jeśli wy zapoznacie się z Bentleyem i Emmy, poczujecie to samo.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio Red.
Jeśli będę miała ochotę na książki z tego gatunku, wezmę pod uwagę ten tytuł.
OdpowiedzUsuń