03 sierpnia 2021

259. "Poza kontrolą" ~ Jay Crownover

Tytuł:Poza kontrolą

Tytuł oryginału:Escape

Autor: Jay Crownover

Data wydania: 16 czerwca 2021

Wydawnictwo: Kobiece

 

Lane Warner doskonale zna życie w cieniu. W końcu jest najmłodszym bratem i najmniej poważaną osobą w rodzinie. Bardzo niewiele rzeczy potrafi go wkurzyć i przebić jego grubą skórę. Na szczycie tej listy znajduje się przyjaciółka z dzieciństwa – Brynn. Kiedy związane z nią niezaspokojone pragnienia stają się nie do zniesienia, Lane postanawia odejść.

Życie nigdy nie oszczędzało Brynn, ale nie straciła nadziei na znalezienie swojego bezpiecznego schronienia. Chciała je zbudować z Lane’em, ale choć był wszystkim, czego kiedykolwiek pragnęła, wiedziała, że jest również tym, czego nie może zdobyć. Jednak dziewczyny takie jak ona zawsze walczą do końca.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Poza kontrolą” to historia najmłodszego i ostatniego z braci Warnerów oraz Brynn, którą również mieliśmy okazję poznać w poprzednich częściach. Nie ukrywam, że gdy zaczynałam czytać ten tom, niezbyt pamiętałam z wcześniejszych, ale w miarę jak się zagłębiałam w lekturę, dużo elementów wskakiwało na swoje miejsce i większość potrafiłam sobie przypomnieć. Pomagało też to, że Jay Crownover troszkę nawiązywała do pierwszego i drugiego tomu, a co za tym idzie, jeśli zamierzacie przeczytać całą serię, to najlepiej zacząć od pierwszej części, czyli „Dzikie pragnienie”.

Brynn i Lane’a łączy już wspólna historia. Oboje mają swoje problemy, z którymi muszą się zmierzyć i je przepracować. Tym razem otrzymują ponowną szansę od losu i jak ją wykorzystają? Cóż. Musicie o tym przekonać się sami, ale jeśli ja mam być szczera, to dla mnie było tu za mało romansu. Poważnie. Czegoś w tej kwestii mi zabrakło. Tak samo jak w przypadku tomu pierwszego i drugiego, tak i tym razem mamy nieco grozy i losy bohaterów przybierają nieoczekiwany obrót. Po przeczytaniu jakiejś połowy powiedziałabym, że mamy tutaj trochę niebezpieczeństwa i akcji w tle, ale po zapoznaniu się z całością, to właśnie na tym skupiła się w głównej mierze Jay i to bardziej sytuacja pomiędzy Brynn a Lane’em była na drugim miejscu. Może ktoś inny odbierze to inaczej, ale ja czuję się poniekąd rozczarowana.

Mamy też niemało części opisowej i wiem, że niektórym to może wadzić. Mimo tego czytało się w miarę szybko i przyjemnie. Odnośnie tej całej akcji, jaką wymyśliła tu autorka, niekiedy jakby mi zabrakło realizmu, ale starałam się na to przymknąć oko, bo w ogólnym rozrachunku „Poza kontrolą” to nie jest zła książka. Aczkolwiek na pewno nie stanie się moją ulubioną.

 

Jeśli lubicie tego typu książki, gdzie dzieje się coś poza tym, co między głównymi bohaterami, gdzie bywa niebezpiecznie, to jak najbardziej polecam. Myślę, że musicie po nią sięgnąć i najzwyczajniej w świecie się przekonać, czy ta lektura jest dla was czy raczej sobie odpuścicie. Mimo, że „Poza kontrolą” nie trafi na listę moich ulubieńców, to nie żałuję, że ją przeczytałam. Miała minusy, owszem, ale to nie jest zła książka. I choć to historia ostatniego z braci, to po zakończeniu, jakie autorka zafundowała, coś czuję, że jeszcze Warnerów spotkam.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

1 komentarz: