11 grudnia 2020

199. "Świąteczny układ. Opowiadania" ~ Vi Keeland & Penelope Ward

Tytuł:Świąteczny układ. Opowiadania

Tytuł oryginału:Scrooged. The Christmas Pact

Autor: Vi Keeland & Penelope Ward

Data wydania: 17 listopada 2020

Wydawnictwo: Editio Red

 

ŚWIĄTECZNY UBER

Była to najpaskudniejsza Wigilia, jaką można sobie wyobrazić. Meredith musiała jechać do sądu. Raczej nie miała szans na pomyślne zakończenie sprawy. Aby zaoszczędzić, zamówiła dzielony przejazd Uberem. Wspólna podróż zaczęła się fatalnie. Później było tylko gorzej. Może nie powinna była uderzyć Adama w twarz. Facet był nieziemsko przystojny no i pomógł jej. A potem się rozeszli, każde w swoim kierunku.

 

ŚWIĄTECZNA WPADKA

Zamiast kupować drogie prezenty pod choinkę, zrób dobry uczynek w imieniu obdarowanego. Piper uznała, że to świetny pomysł. Postanowiła więc nakarmić bezdomnego, którego spotkała obok swojego domu. Tylko że bezdomny okazał się bogatym przystojniakiem, a rozmowa zakończyła się kłótnią. Niedługo potem Piper znalazła pod swoimi drzwiami „prezent”, który najwyraźniej świadczył o tym, że niechęć przystojniaka do niej wciąż trwa…

 

ŚWIĄTECZNY POCAŁUNEK

Kiedy wszystko wokół jest beznadziejne, pozostaje zrobić coś szalonego. Na przykład pocałować nieznajomego zobaczonego w nowojorskiej kawiarni. Margo chciała udowodnić sobie, że wciąż ma chęć na przygody i nie boi się wyzwań. Zaczepiony mężczyzna wyglądał jak grecki bóg, a w jego oczach błysnęło zainteresowanie. Odwzajemnione zresztą. Zaiskrzyło. W Margo powoli wzbierała nadzieja na więcej… Jednak perfidny los chciał inaczej.

 

ŚWIĄTECZNY UKŁAD

W każde święta Riley Kennedy przypominała sobie, że nie powiodło jej się równie dobrze jak rodzeństwu. Niczego nie osiągnęła. Z ogromną niechęcią myślała o obowiązkowej firmowej imprezie świątecznej. Zwłaszcza że miał się na niej pojawić Kennedy Riley, jej współpracownik, którego znała jedynie z omyłkowo otrzymywanych e-maili i dosadnych komentarzy, na jakie sobie pozwalał. Czyżby należało przygotować się na kolejne upokorzenia?

 

Cztery historie. Cztery świąteczne pragnienia.

Czy tym razem magia świąt przyniesie upragnione rozwiązanie?

Źródło opisu: okładka książki.

 

Świąteczny układ” to dziesiąta książka – wydana w Polsce – jaką zaprezentowały Vi Keeland i Penelope Ward w duecie. Tym razem zdecydowały się na nieco inną odsłonę, bo nie jest to jedna historia, a zbiór czterech opowiadań. I to świątecznych. Byłam więc naprawdę bardzo ciekawa, jak to rozegrały i nie musiałam się nawet zastanawiać czy chcę ją przeczytać. To było dla mnie oczywiste.

Te autorki tylko udowodniły, że nawet krótkimi romansami opiewającymi tylko na kilkadziesiąt stron, są w stanie skraść serce czytelnika. Historie, które stworzyły, są naprawdę zabawne i po prostu świetne. Aż żałowałam, że nie stworzyły z nich pełnowymiarowych książek. Mimo, że miały do dyspozycji naprawdę niewielką ilość stron, to wykonały kawał dobrej roboty. Widać, że te historie nie są napisane byle by były albo coś jest niedopracowane. Absolutnie. Każda z nich jest idealnie wykreowana tak, że ograniczenia w stronach nie stanowiły tu żadnej przeszkody. Całość czytało się bardzo szybko, a może nawet za szybko. Nie zdążyłam się nacieszyć! Jednak zdradzę wam mały sekret. I jako, że znam twórczość tych autorek, to w środku znalazłam małą niespodziankę, która mnie ucieszyła. Nie zdradzę jednak co to takiego.

Nie będę ukrywać. Vi i Penelope po raz kolejny – dziesiąty – mnie kupiły. „Świąteczny układ” ma trzy krótsze opowiadania oraz jedno dłuższe i przyznaję, podobały mi się dosłownie wszystkie. Zastanawiając się nad faworytem, nie było łatwo, ale ostatecznie wybieram ostatnią historię, która nosi taki sam tytuł jak ten widniejący na okładce książki. Może dlatego, że z bohaterami z tego opowiadania spędziłam najwięcej czasu.

Jeśli jeszcze nie znacie książek pisanych przez ten duet i jesteście ciekawi to myślę, że „Świąteczny układ” jest taką pigułką, z której możecie się przekonać czy to, co Vi Keeland i Penelope Ward tworzą razem, wam się podoba i czy chcecie sięgnąć po więcej. Powiem wam jeszcze, że ja nie zapoznałam się z opisami tuż przed rozpoczęciem czytania, więc każda ta opowieść była dla mnie małą zagadką. I to było naprawdę przyjemne!

 

Z całego serca polecam wam tę lekturę, w której każde opowiadanie jest inne, wyjątkowe, bohaterzy mają swoje historie i łączy je jedno: świąteczna miłość. W niektórych ten klimat świąt jest bardziej wyczuwalny, w innych mniej, ale temat pojawia się w każdym. Uważam, że będzie idealna na ten zbliżający się okres. Do tego herbatka, ciepły koc i klimat idealny. A autorki zapewnią wam dużo uśmiechu i świetnej zabawy, a do tego przedstawią czterech przystojniaków.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio Red.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz