17 marca 2019

71. "Magnat" ~ Katy Evans

Tytuł:Magnat
Tytuł oryginału:Tycoon
Autor: Katy Evans
Data wydania: 13 marca 2019
Wydawnictwo: Kobiece

Bryn Kelly zna Aarica Christosa z czasów licealnych. Wtedy połączyła ich przyjaźń, która być może przerodziłaby się w coś więcej, gdyby Bryn na to pozwoliła. Jednak nic z tego nie wyszło, a każde z nich poszło własną drogą.
Teraz Bryn jest już dorosła i marzy o rozwinięciu swojego pomysłu na biznes. Wie, że Aaric mógłby jej w tym pomóc. W końcu to najbardziej wpływowy biznesmen na rynku nieruchomości w Nowym Jorku, od którego może zależeć powodzenie jej start-upu lub jego dotkliwa porażka.
Jednak Aaric słunie nie tylko z dobrego nosa do interesów. Jest także bezwzględnym i niezwykle pamiętliwym mężczyzną. A do tego diabelnie przystojnym.
Źródło opisu: okładka książki.

Katy Evans to autorka, z którą jeszcze się nie zdążyłam zapoznać. Nie wiedziałam czego się spodziewać po jej twórczości, ale opis „Magnata” mnie zaintrygował, więc postanowiłam zaryzykować. Tym bardziej, że naprawdę lubię romanse!

Bryn to miła, drobna, piękna kobieta. Trochę poraniona, momentami przestraszona, która od długiego czasu w swoim życiu ma dwa a co by było gdyby? . Jest osobą, która łatwo się nie poddaje, potrafi zawalczyć jeśli jej naprawdę zależy, co nam pokazuje w sprawie ze swoim start-upem. Nie idzie jej łatwo, a mimo to walczy i wykorzystuje każdą możliwą opcję. To kobieta ambitna, mądra, z poczuciem humoru, której życie nie zawsze było idealne i chociaż w jakiś sposób ruszyła do przodu, to ta przeszłość na nią wpłynęła, czego dowodzi jej mały rytuał budzików – jeśli przeczytacie, będziecie wiedzieli o co chodzi.
Aaric Christos to mężczyzna bardzo pewny siebie, odnoszący sukcesy i niewyobrażalnie bogaty biznesmen. Potrafi brać to, czego chce i jest naprawdę upartym facetem. Przeszłość Aarica także nie była usłana różami, ale wyciągnął z niej wnioski i stał się dzięki niej człowiekiem, którego wszyscy znają i szanują. To go ukształtowało, ale przy Bryn jest prawdziwym sobą.
Wydaje się, że oboje się pogodzili z tym, co łączyło ich przed laty, ale kiedy spotykają się ponownie, powiedzenie „Stara miłość nie rdzewieje” może okazać się całkiem zgodne z prawdą.

Magnat” zaskoczył mnie już w pierwszych rozdziałach, co mi się podobało. Może i mamy tu typowy, powielający się schemat potężnego, wpływowego biznesmena, ale reszta fabuły od niego odbiega. Podobała mi się ta historia, którą zaprezentowała nam Katy Evans. Jej styl był prosty i lekki, dzięki któremu książkę czytało się w przyjemny sposób i wzbudzała emocje już niemal od startu do samego końca! Z każdym kolejnym rozdziałem „Magnat” coraz bardziej mi się podobał i coraz mocniej wszystko przeżywałam. Co więcej, po skończeniu czułam naprawdę niedosyt!
Rozdziały mamy prowadzone głównie z perspektywy Bryn, ale zdarzają się też napisane oczami Aarica, co daje nam fajne uzupełnienie do historii zwłaszcza, że czasem autorka pokazuje nam to, co działo się kilka bądź kilkanaście lat wcześniej.
Żałuję tylko, że autorka nie wyjaśniła do końca sprawy, która pojawiła się w ostatnich rozdziałach, ale podejrzewam, że odpowiedź – której się domyślam – dostanę w kolejnych tomach tej serii, opowiadających  o innych bohaterach, ale na szczęście są powiązane z „Magnatem” i mam nadzieję na spotkanie tam ponownie Bryn i Aarica.

Magnat” to książka, przy której na pewno się nie nudziłam. Myślę, że jeżeli lubicie ten gatunek, to może i wam przypaść historia Bryn i Aarica do gustu. Jeśli ktoś martwiłby się, że będzie tu za dużo scen erotycznych, to nie było ich tak wiele i były raczej subtelne, nie czytało mi się ich z zażenowaniem.
Na pewno sięgnę po kolejne tomy tej serii by przekonać się jak potoczą się losy innych bohaterów no i oczywiście z nadzieją, że poznam nieco więcej z życia Aarica i Bryn. I choć ta książka właśnie ich historię opowiada, mamy też możliwość poznać postaci drugoplanowe, jak przyjaciółki Bryn, zwłaszcza Sarę i mały zarys jej historii.
Mam nadzieję, że moja opinia pomogła wam podjąć decyzję czy sięgnąć po „Magnata”. Polecam wam, jeśli szukacie fajnie napisanego romansu, przy którym można miło spędzić wieczór, który was nie zanudzi i być może również wywoła emocje.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

1 komentarz:

  1. Myślę, że książka idealnie sprawdzi się w czasie wakacji. 😊

    OdpowiedzUsuń