06 marca 2019

68. "Milioner i Bogini" ~ Vi Keeland & Penelope Ward

Tytuł:Milioner i Bogini
Tytuł oryginału:Mister Moneybags
Autor: Vi Keeland & Penelope Ward
Data wydania: 16 stycznia 2019
Wydawnictwo: Editio Red

Choć Bianca George i Dex Truitt po raz pierwszy spotkali się w zepsutej windzie, ich historia zaczęła się wiele lat wcześniej. Tylko wtedy jeszcze nie zdawali sobie z tego sprawy. Bianca śpieszyła się na ważny wywiad, który miała przeprowadzić z właścicielem finansowego imperium, biznesmenem Dexterem Truittem, a Dex… Cóż, właśnie wracał do pracy po siłowni.
Mężczyzna od razu zrozumiał, że przypadek zetknął go z absolutnie wyjątkową kobietą. Była śliczna, odważna i pełna ognistego temperamentu, a dodatkowo doskonale wiedziała, czego chce. Przy okazji zdradziła mu, że nie znosi ludzi pokroju Dextera Truitta – zbyt bogatych i snobistycznych, a przy tym bezwzględnych i zapatrzonych tylko w siebie. Mężczyzna co prawda miał inną opinię na swój temat, ale nie chciał ryzykować konfrontacji w windzie. Przedstawił się więc jako Jay i skłamał, że jest kurierem.
Bianca zaczęła się z nim umawiać. Mężczyzna spodobał się jej jak nikt dotąd. W tym samym czasie Dexter udzielił jej drogą mailową obiecanego wywiadu, jednak potem nie zerwał kontaktu. Magnetyczny urok, inteligencja i poczucie humoru Truitta sprawiły, że Bianca nie mogła przestać o nim myśleć. Tymczasem Jay zakochał się w Biance i Dexter zakochał się w Biance, a ona pokochała ich obu. Jednak to nie mogło trwać wiecznie…
Źródło opisu: okładka książki.

Z duetem Vi i Penelope miałam już przyjemność zapoznać się dwukrotnie i byłam szczerze ciekawa co zaserwowały w kolejnej swojej powieści. Już z samego opisu dla mnie ta książka jest nieco nietypowa, bo nie spotkałam się z czymś takim, czego dokonał w tej historii Dex, a może raczej Jay?

Jeśli chodzi o postaci to jest tu trochę tak, jak w większości romansach. Oboje z kompletnie różnych światów, on bogaty i władczy, ona zwyczajna obywatelka. A jednak oboje polubiłam od razu i byłam ciekawa co takiego wyniknie z kłamstwa Dextera. Przedstawił się Biance jako Jay, wykreował kogoś kim na pewno nie był. I choć miał ku temu może i powody, kłamstwo nigdy nie przynosi niczego dobrego.
Ani nie trwa zbyt długo.
Bianca to dziewczyna, która trochę przeszła, ma problemy z zaufaniem i nienawidzi kłamstw zwłaszcza, że została już kilkukrotnie okłamana i to przez osoby ważne w jej życiu. Polubiłam jej postać. Była miła, szczera, potrafiła dążyć do tego, czego pragnęła. I rozważna. A kiedy kłamstwo Dextera wyszło na jaw – bo nie jest tajemnicą, że w którymś momencie prawda ujrzy światło dzienne – zachowała się moim zdaniem w odpowiedni sposób. Nieprzesadny. Sama pewnie tak samo jak ona bym postąpiła.
Milioner i Bogini” to książka, do której na pewno kiedyś jeszcze wrócę. Podobało mi się w niej to, że bohaterowie naprawdę potrafili zawalczyć o uczucie, które ich połączyło. Zwłaszcza okazje by się wykazać miał Dex i moim zdaniem poradził sobie po mistrzowsku. Choć czasem czuł paraliżujący strach, to co było pomiędzy nim a Biancą było dla niego najważniejsze i zamierzał się mierzyć ze wszystkim innym dla tego, co ich łączyło. Oboje zamierzali.

Autorki znów wykazały się dużym poczuciem humoru w swoim duecie. „Milioner i Bogini” to książka przyjemna w odbiorze, przy której można się pouśmiechać, napisana prostym i lekkim piórem i choć mogłaby się wydawać momentami przewidywalna, nie do końca taka była. Już sam początek wydawał mi się nieco nietypowy – nie spotkałam się jeszcze z tym, by któryś z bohaterów udawał kogoś, kim nie jest, nie w taki sposób. A to, co działo się później było dla mnie niespotykane, za co ta książka w moich oczach zyskała kolejny plus. Może i to była zabawna lektura, ale momentami też było poważnie.
I chociaż ta książka zalicza się do kategorii erotyków, jeśli chodzi o sceny samego seksu, było nie do końca tak, jak wszędzie. Sprośne teksty, napięcie i elektryzujące pożądanie, które czasami pcha ich w wiadomym kierunku, ale żeby pójść na całość… Powiem wam, że jeśli na to będziecie czekać, to musicie uzbroić się w cierpliwość. W tej książce autorki bardziej skupiają się na uczuciu niż kwestiach fizycznych, co wpływa na korzyść „Milionera i Bogini”.

Myślę, że mogliście już wywnioskować jakie jest moje zdanie i czy wam tę książkę polecam. Jeśli poszukujecie zabawnego romansu, typowego i nietypowego jednocześnie, to myślę, że ta książka może się wam spodobać, ale decyzję pozostawiam wam. Mam tylko nadzieję, że moja opinia pozwoliła wam tę decyzję podjąć.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio Red.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam ten duet razem i osobno. Moją ich ulubioną książką, napisaną wspólnie jest "Drań z Manhattanu" 😍 "Milioner i Boginii" zajmuje drugie miejsce. "Playboy za sterami" jest moim zdaniem najsłabszą ich powieścią.

    Pozdrawiam, redgirlbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń