20 listopada 2021

282. "Saint" ~ A. Zavarelli

Tytuł: „Saint”

Tytuł oryginału: „Saint”

Autor: A. Zavarelli

Data wydania: 06 października 2021 

Wydawnictwo: NieZwykłe


Tenly „Scarlett” Albright ma misję. Udaje, że jest dziewczyną do towarzystwa, po czym upokarza klientów, szantażuje ich i wymierza sprawiedliwość. Uważa, że zasługują na karę.

Kiedy kobieta poznaje Sainta, on akurat przerywa jej zabawę. Porywa ją, używając do tego broni. Ich spotkanie zdecydowanie nie należy do romantycznych.

Jednak w tym momencie Rory „Saint” Brodrick, irlandzki mafioso, zdaje sobie sprawę, że właśnie trafił na kobietę swojego życia. Absolutnie szurniętą, ale też najseksowniejszą, jaką kiedykolwiek widział.

Źródło opisu: okładka książki.


Pewnie się powtórzę, jeśli powiem, że pierwszy tom tej serii, czyli „Crow”, jakoś niespecjalnie przypadł mi do gustu, ale nie zrezygnowałam z twórczości A. Zavarelli i sięgałam po kolejne części. „Saint” jest czwartą i muszę przyznać, że naprawdę widzę progres w pisaniu autorki.

Scarlett i Sainta miałam okazję poznać już w poprzednich tomach, choć o kobiecie były raczej tylko wzmianki, jeśli dobrze pamiętam. Nie ukrywam, jakoś niespecjalnie zwróciłam na nich uwagę i nie wzbudzili mojego zainteresowania, ale okazali się ciekawym duetem. Tenly to naprawdę twarda babka, którą ciężko przestraszyć i można powiedzieć, że jest lekką psychopatką. Natomiast Rory, mimo iż należy do mafii i jest niebezpiecznym człowiekiem, a do tego bez wątpienia ma krew na rękach, to naprawdę porządny gość. Ich relacja nie rozwijała się szybko, nie było miłości od pierwszego wejrzenia – bardzo dobrze! – ale ten związek, czy jak to nazwać, miał pewne zawirowania. Więc nie oczekujcie tu romantyzmu i słodyczy. Nie ta historia.

Muszę przyznać, że sporo się tutaj działo już od pierwszych stron, aż do ostatnich, więc nudy nie było na pewno. „Saint” to chyba mój ulubiony tom tej serii i tym razem nie wyczuwałam żadnej nienaturalności. Czy to w opisach czy zachowaniach bohaterów, więc jak mówię – widzę postępy. A jednocześnie cieszę się, że po pierwszej części nie przekreśliłam twórczości A. Zavarelli, bo naprawdę przyjemnie mi się czytało tę książkę. Jest klimat mafii, choć nie jakoś bardzo, bo bardziej autorka skupia się na głównej bohaterce, na jej życiu, działaniach i motywach, ale już więcej nie zdradzam, by niczego nie zaspojlerować!


Podsumowując, jeśli nie szukacie słodkiego romansu, to polecam jak najbardziej. Czytało się szybko i dobrze. Może to nie jest porywająca powieść i nie stanie się moją ulubioną, pewnie też niedługo zapomnę co się tutaj działo, ale mimo wszystko mi się podobała i jeśli wyjdą jeszcze jakieś tomy z tej serii – sięgnę na pewno!


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

1 komentarz: