15 kwietnia 2021

230. "Rywale" ~ Vi Keeland

Tytuł:Rywale

Tytuł oryginału:The Rivals

Autor: Vi Keeland

Data wydania: 24 marca 2021

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki

 

Nasi dziadkowie rozpoczęli tę wojnę, gdy z najlepszych przyjaciół stali się największymi rywalami biznesowymi w historii. A wszystko za sprawą kobiety, ich partnerki w interesach, którą obaj kochali, lecz żaden nie zdobył jej serca. Nasi ojcowie kontynuowali te rodzinną tradycję. A potem zrobiliśmy to ja i Weston. Pewnie trwałoby to nadal, gdyby dawna ukochana naszych dziadków nie umarła i nie zostawiła im w spadku jednego z najcenniejszych hoteli świata.

I tak oto jesteśmy tu razem. Zamknięci. Dwoje zaciekłych rywali. Ogień i woda. Próbujemy posprzątać bałagan, który odziedziczyliśmy po przodkach, i się przy tym nie pozabijać. Mamy tę wojnę w genach. Jest tylko jeden problem – im bardziej ze sobą walczymy, tym mocniej pragniemy siebie nawzajem.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Uwielbiam książki Vi Keeland i sięgam po nie już w ciemno. Podoba mi się pióro autorki, to jak kreuje swoich bohaterów, jakie historie im przypisuje, jak pogrywa ich losami. Oczywiście zawsze jest mała obawa, że kolejna nowość jej autorstwa mnie rozczaruje, ale z „Rywalami” tak nie było. Absolutnie! Ta powieść spodobała mi się od razu.

Od pierwszych stron mamy tutaj humor charakterystyczny dla pióra Vi i uśmiech sam ciśnie się na usta. Pomiędzy rodziną Sophii a Westona od dawna panuje wzajemna, głęboko zakorzeniona nienawiść. Są wrogami. Wiadomo więc, że pomiędzy głównymi bohaterami również muszą być negatywne uczucia, by tradycji stało się zadość, że tak powiem. Jednak! Mimo niechęci, pomiędzy nimi buzuje również namiętność, a wzajemnie utarczki tylko potęgują pożądanie. Zabawnie obserwowało się ich starcia, naprawdę przyprawiało mnie to o lepszy humor.

Vi Keeland jak zawsze stworzyła świetny romans, który czyta się szybko i wciąga. Przyjemne pióro, ciekawa i zabawna treść. Jak zawsze autorka postawiła na coś więcej niż tylko zwyczajne romansidło. Porusza nieco kwestię lojalności, ale także inne, o których musicie przekonać się sami. Nadała tej powieści czegoś głębszego, niż na początku mogłoby się wydawać. Weston i Sophia to charakterne postaci, które zmagają się z pewnymi problemami, ale o tym nic więcej wam nie powiem, by nie zdradzać za dużo. Kobieta jest inteligentna, zdolna i na pewno nie da sobą pogrywać. Podobała mi się jej postać, która była silna i pewna siebie. Weston natomiast był mężczyzną przystojnym, seksownym i zdawał sobie z tego doskonale sprawę, a co więcej – potrafił to wykorzystywać na swoją korzyść. Pomiędzy nimi zaczyna się dziać już od pierwszych stron: zabawne utarczki, kłótnie podsycające namiętność. Natomiast jeżeli chodzi o kwestię uczuć, tutaj nic się nie dzieje za szybko.

 

Jeżeli znacie tę autorkę i ją lubicie, to myślę, że „Rywale” również wam się spodobają. Jest to też książka dla fanów wątku hate-love, który w tej powieści ma swoje miejsce. Jest pełna humoru, a pożądanie i namiętność elektryzują w powietrzu, ma w sobie coś więcej, a sceny erotyczne są subtelne i nie powodują niechęci. Może nie jest wyjątkowa i oryginalna, lecz nie jest to coś oklepanego, co znajdziecie w co drugim romansie. Nie jest to mój faworyt, jeśli chodzi o historie spod pióra Vi Keeland, ale naprawdę wam ją polecam.


Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki.

1 komentarz: