
Autor: Karolina Wilczyńska
Data wydania: 30
października 2019
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Jagodno to urokliwa miejscowość położona w Górach Świętokrzyskich,
gdzie smaki życia odmieniają się przez wszystkie przypadki. Tu doświadczamy
radości i smutku, miłości i nienawiści, namiętności i samotności. W nadchodzące święta losy wielu bohaterów
splotą się z twoimi, bo wszystkim nam towarzyszą podobne uczucia i pragnienie
szczęścia.
Źródło opisu: okładka
książki.
Do świąt został już jeden dzień, aż tak naprawdę ciężko w to uwierzyć.
„To będą piękne święta” to kolejna
pozycja z listy świątecznych książek i powiem wam od razu, już nie
przedłużając, że to jedna z lepszych historii, w tej konkretnej tematyce, jakie
ostatnio przeczytałam.
Poznajemy tutaj wielu bohaterów, autorka przedstawia nam malutką część
z ich życia, ale jeśli jesteśmy ciekawi dłuższych wersji, możemy sięgnąć po
poprzednie tomy z serii „Stacja Jagodno”.
Sama jestem ciekawa i być może się skuszę, choć patrząc na to, że wszystkich
tomów (łącznie z „To będą piękne święta”)
jest aż jedenaście, więc boję się, że gdzieś po drodze moja motywacja zniknie. Przyznaję,
że te krótkie opowieści każdej z postaci skradły mi serce. Pokazały, że nie
zawsze w życiu bywa idealnie, nawet w ten najważniejszy dzień w roku, ale może
być też tak, że nadejdą w końcu te Piękne
Święta. Losy nie każdego z poznanych bohaterów były lekkie, jedni mieli
lepiej, inni gorzej i fajne było to, że mimo iż coś ich wszystkich łączy, to
jednak każde z wspomnień, każda historia, są inne. Szkoda tylko, że przed
zapoznaniem się z tym zbiorem opowieści, bo chyba tak można nazwać tę lekturę,
nie poznałam wcześniejszych tomów, bo na pewno „To będą piękne święta” byłoby fajnym uzupełnieniem, które dodatkowo
pozwala nam poczuć klimat świąt, którego szukałam do tej pory w różnych
pozycjach, bo tak naprawdę każda historia, jaka zostaje przedstawiona, dotyczy
właśnie Wigilii i na ten okres, nawet do podczytywania, moim zdaniem nadaje się
doskonale.
Ciekawym pomysłem było dodatnie wstawek po każdym rozdziale z
pomysłami na ozdoby czy prezenty dla bliskich, stworzonych w ramach DIY. Ja się
akurat do takich rzeczy nie nadaję, ale wiem, że niektórzy lubią i komuś może
się przydać.
Czy polecam?
Jeśli lubicie zaczynać serię od końca i nie będzie wam to
przeszkadzało, to myślę, że tak, jest to pozycja w okres świąt, a nawet na czas
chwilę po, odpowiednia. Przyjemna, ciepła, czasem trudna, a czasem lekka, tak
bym powiedziała. Ja się cieszę, że ją przeczytałam i przede wszystkim nie
żałuję, bo mi się podobała. Być może nawet skuszę się kiedyś o poznanie
wszystkich części serii i dowiedzenie się, co spotkało w życiu bohaterów,
których miałam okazję poznać. Mam nadzieję, że ta opinia pomogła wam w podjęciu
decyzji.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
W te święta już raczej nie zdążę przeczytać tej książki, ale może uda mi się to tuż po nich. 😊
OdpowiedzUsuń