18 kwietnia 2023

350. "Pan Spencer" ~ T.L. Swan

Tytuł:Pan Spencer

Tytuł oryginału:Mr. Spencer

Autor: T.L. Swan

Data wydania: 29 grudnia 2022

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Kiedy Charlotte zobaczyła na imprezie Spencera Jonesa, wiedziała, że wpadła w kłopoty. Był dokładnie takim facetem, o jakim marzyła: niesamowitym, seksownym, idealnym.

Jednak jej przyjaciółka szybko sprowadziła ją na ziemię, mówiąc, że to największy kobieciarz w Wielkiej Brytanii i możliwe, że w tym samym czasie spotyka się z dziesięcioma różnymi kobietami.

Nie mogło być gorzej. Pierwszy facet od lat, który naprawdę spodobał się Charlotte, musiał okazać się Casanovą.

Spencer zdawał sobie sprawę, że z jego pozycją, kasą i wyglądem może mieć każdą kobietę. I chętnie z tego korzystał. Kiedy zobaczył na imprezie Charlotte, wiedział, że będzie jego następnym łupem. Ale jego kumpel szybko ostudził te zapały, mówiąc, że tej dziewczyny od lat nikomu nie udało się zdobyć. Spencer jednak lubił wyzwania, a jedno właśnie się pojawiło.

Źródło opisu: okładka książki.

 

Spencera mamy okazję poznać w pierwszej części serii „Mr” i naprawdę byłam ciekawa jego historii. Związki naprawdę go nie interesują i jest takim typowym playboyem, ale w „Pan Spencer” możemy go poznać od zupełnie innej strony, i szczerze? Ja przepadłam. To tak cudowny facet o wielkim sercu, który potrafi być rozwalająco szczery, przez co od razu go pokochałam. Nie grał w żadne gierki, głośno i otwarcie mówił o swoich zamiarach. Mogłabym tu napisać wiele na jego temat, ale zdecydowanie by to nie wystarczyło, bo po prostu musicie przeczytać tę książkę sami by się przekonać, jakim on jest mężczyzną.

Z kolei Charlotte to kobieta, która jest bardzo chroniona i można rzec, że trzyma się ją w złotej klatce. Jest miła, zdolna i ma marzenia, które pozostają marzeniami przez to, jak wygląda jej życie. Jednakże poznanie Spencera rozpala mały płomyk i możemy tu obserwować zmiany, jakie w niej zachodzą, jak rozkwita i zaczyna inaczej patrzeć na pewne sprawy.

Tych dwoje pochodzi z różnych światów i ich znajomość od samego początku spotyka się z przeciwnościami, ale uczucia rządzą się własnymi prawami i odnajdują drogę do siebie. Jak jednak to się potoczy? No cóż. Tego wam przecież zdradzić nie mogę, ale powiem jedno: łatwo nie będzie.

Pan Spencer” to historia z dawką humoru, bardzo dobrze napisana i wciągająca. Mamy tutaj sporą różnicę wieku (jak w przypadku pierwszego tomu), bo ponad dziesięć lat, ale nie dawało się tego odczuć. Główny bohater skradł moje serce wielokrotnie, natomiast Charlotte w pewnym momencie… no cóż. Troszkę jej zachowanie mnie zawiodło i zdenerwowało.

 

Jest to książka warta uwagi, która wywoła na waszych twarzach uśmiech – a przynajmniej mam taką nadzieję! Idylla bohaterów nie trwa wiecznie, autorka miesza tutaj, więc nie ma mowy o tym, by czytelnik się zanudził. Są zwroty akcji, ale bywa też pikantnie i uroczo. Jeśli jesteście fanami cegiełek, bo ta lektura liczy sobie ponad pięćset stron, to naprawdę polecam!

 

Współpraca reklamowa z Wydawnictwo NieZwykłe.

1 komentarz: