17 stycznia 2023

339. "Narzeczony na miesiąc" ~ Whitney G.

Tytuł:Narzeczony na miesiąc

Tytuł oryginału:Thirty Day Boyfriend

Autor: Whitney G.

Data wydania: 09 listopada 2022

Wydawnictwo: Niegrzeczne Książki

 

Emily od dwóch lat pracuje jako osobista asystentka najprawdziwszego Wilka z Wall Street – Nicholasa Wolfa. Problem w tym, że nienawidzi tej pracy, a jeszcze bardziej samego szefa – aroganckiego, apodyktycznego gbura, który osiem razy został wybrany Kawalerem Roku Nowego Jorku („Właściwie to dziesięć razy, ale kto by tam liczył!”). Niestety kontrakt kobiety obowiązuje przez najbliższe dwa lata, a Wolf robi wszystko, aby uniemożliwić jej odejście.

Nicholas ma poważny problem. Planowana od wielu miesięcy wielka transakcja może przejść mu koło nosa. Kontrahent jest powiem osobą ceniącą ponad wszystko wartości rodzinne, przez co nie potrafi zaufać komuś takiemu jak Wolf – zatwardziałemu samotnikowi poświęcającemu się wyłącznie pracy. Emily, skuszona obietnicą absurdalnie wysokiego wynagrodzenia oraz zgodą na odejście ze znienawidzonej pracy, godzi się na szalony układ. Decyduje się przez trzydzieści dni udawać narzeczoną szefa. Już pierwszy dzień przynosi ze sobą wyzwania, jakich kobieta zupełnie się nie spodziewała. Czy uda jej się przetrwać cały miesiąc u boku Nicholasa i nie ulec w tym czasie jego urokowi?

Źródło opisu: okładka książki.

 

Bardzo lubię książki Whitney G. Są zawsze napisane lekko, z humorem i przyjemnie się je czyta. Oczywistością więc dla mnie było, że sięgnę po „Narzeczony na miesiąc”. Jest to historia krótka i czyta się ją szybko, jak zawsze w przypadku pióra tej autorki, ale chyba jeszcze nigdy nie przeczytałam książki w takim tempie, bo ta lektura zajęła mi niecałe dwie godziny, a robiłam malutkie przerwy!

Mamy tutaj motyw udawanego związku, a także hate-love i powiem wam szczerze, że bardzo dobrze się bawiłam przy tej historii. Emily i Nicholas wywołali uśmiech na mojej twarzy i nie będę ukrywać, że czuję niedosyt, bo chętnie bym przeczytała jeszcze parę rozdziałów z ich wspólnej historii.

Co muszę zauważyć, to już czytałam coś podobnego (teraz nie mogę sobie przypomnieć tytułu). Też chodziło o udawany związek dla celów biznesowych, ale jakoś mi to wcale nie przeszkadzało. Może i „Narzeczony na miesiąc” nie jest lekturą oryginalną i porywającą, ale bez wątpienia jest wciągająca i idealna jeśli szukacie czegoś lekkiego i niezobowiązującego.

 

Jak najbardziej wam polecam lekturę tej powieści. Jest krótka i czyta się ją błyskawicznie. Napisana lekkim, przyjemnym piórem, a docinanie bohaterów potrafi poprawić humor. Jak jednak wspomniałam, dla mnie ta książka mogłaby być dłuższa, nie pogniewałabym się o to! Whitney G. po raz kolejny sprawiła, że miło spędziłam czas przy jej twórczości i mam nadzieję, że w waszym przypadku też tak będzie.

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niegrzeczne Książki.

1 komentarz: