Tytuł: „Teraz twój ruch”
Tytuł oryginału: „The Game Plan”
Autor: Kristen Callihan
Data wydania: 28 lipca 2021
Wydawnictwo: Muza
Nie kręcą jej futboliści, ale
wystarczy jeden cholernie seksowny pocałunek i wszystko ulega zmianie.
Środkowy NFL Ethan Dexter od zawsze koncentrował się wyłącznie na futbolu – jeśli nie liczyć pewnej konkretnej kobiety. Fiona Mackenzie nie tylko nie dba o jego sławę, lecz także postrzega go wyłącznie jako najlepszego przyjaciela swojego szwagra.
Teraz to się zmienia.
Wyluzowana, wesoła i bezpośrednia Fiona uwielbia mężczyzn, ale umięśniony, wytatuowany brodacz, wielki jak góra, nie może jej się podobać. Plotka głosi, że jest prawiczkiem, jednak Fi trudno w to uwierzyć. Od chwili, gdy skierował na nią swoją uwagę, dziewczyna czuje motyle w brzuchu i pragnie tylko jednego: zobaczyć, jak słynny ze swojego opanowania Dex traci kontrolę.
Fi próbuje się nie zakochać, każde z nich ma przecież swoje życie w innym mieście, no i Dex pragnie dziewczyny na stałe. Ale Ethan Dexter użyje całego swojego uroku, by przekonać Fi, że są sobie pisani. Niewykluczone, że może im się udać…
Gra się rozpoczęła.
Źródło opisu: okładka książki.
Dexa, jak i Fionę poznajemy już w poprzednich częściach, ale futbolista zawsze mi się wydawał taki… tajemniczy. W „Teraz twój ruch”, dzięki pięknej Fionie, możemy w końcu odkryć, jaki jest naprawdę. I powiem wam, że skradnie on serce niejednej czytelniczki. Na pewno nie jest typowym sportowcem, do takiego miana mu… daleko. Nawet bardzo. Totalnie mnie urzekł swoim podejściem do niektórych spraw i całkowitą otwartością wobec głównej bohaterki.
Co do Fiony, to naprawdę fajna dziewczyna, wesoła i energiczna, ale w pewnych momentach dawała sobie wejść na głowę i miałam ogromną ochotę nią potrząsnąć. Rozumiałam jednak powód takiego zachowania, dlatego nieco jej odpuściłam. Jednakże… w pewnej chwili byłam z niej naprawdę dumna, ale tylko tyle napiszę.
W „Teraz twój ruch” mamy motyw związku na odległość. Wydaje się to trudne, zwłaszcza w przypadku Fiony, ale trzymałam kciuki za tą parę, bo tworzyli naprawdę świetny duet. I wprowadzili sporo erotycznej atmosfery, więc na to się przygotujcie, ale na szczęście wszystko było subtelne i nie powodowało niesmaku. Fajne było też to, że mamy tutaj perspektywę obojga bohaterów, co ja zawsze jakoś w książkach wolę, bo to pozwala na zapoznanie się z uczuciami i myślami obu stron.
Nie wiem, która z części jest moją ulubioną, ale na pewno zalecałabym czytanie tej serii po kolei, bo występują tu bohaterowie z poprzednich tomów i nieco informacji o tym, co się tam działo, mamy. Kristen Callihan po raz kolejny mnie nie zawiodła i stworzyła naprawdę fajny, dość nietypowy romans, choć może trochę przewidywalny był, ale też nie do końca i nie ma mowy, by czytelnik się nudził. Autorka tą powieścią chce nam przekazać dość istotną rzecz: odpuszczenie sobie samemu, to nic złego. Relacja pomiędzy Fioną a Dexem może zbyt szybko się rozwinęła, choć nie wadziło mi to w tym przypadku i fajnie się obserwowało, jak coś się pomiędzy nimi zaczyna dziać.
„Teraz twój ruch” to romans, w którym dwójka ludzi już na starcie wie, że będzie mierzyła się z problemami. Czy sobie poradzą i znajdą rozwiązanie? Cóż. Tego się dowiecie, jak już przeczytacie, a ja od siebie oczywiście wam tę książkę naprawdę polecam. Czyta się przyjemnie, leciutko i z uśmiechem. To słodka historia, ale też w pewnych chwilach dość namiętna. Mam nadzieję, że jeśli przeczytacie tę historię, to spodoba wam się tak samo, jak mi.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Muza.
Na tego typu książki muszę mieć odpowiedni nastrój.
OdpowiedzUsuń