
Autor: Joanna Szarańska
Data wydania: 30
października 2019
Wydawnictwo: Czwarta Strona
W bloku przy ulicy Weissa prym wiedzie pani Michalska – dozorczyni zawsze
gotowa służyć pomocą. Mieszkańcy przychodzą do niej po rady i wsparcie, a kiedy
nadchodzi ten niezwykły czas, to jej najbardziej zależy na tym, by sąsiedzi
byli sobie bliscy jak rodzina. Zanim jednak wszyscy zaczną świętować, muszą
wyjaśnić sobie kilka spraw. Pomoc potrzebującym nie tylko ich zjednoczy, ale i
sprawi, że odkryją w końcu, co jest naprawdę ważne.
Źródło opisu: okładka
książki.
Coraz bliżej święta, więc w tym roku postanowiłam, że moje
doświadczenie z książkami świątecznymi będzie bogatsze, bo jak do tej pory nie
bardzo miałam czym się chwalić, a przede wszystkim – co polecać. Tym razem na
szczęście udaje mi się trochę nadrobić. „Choinka
cała w śniegu” jest trzecim tomem serii, ale sięgnęłam po nią bez czytania
poprzednich części, a co więcej, bez znajomości twórczości Joanny Szarańskiej i
nie czytałam też żadnych opinii, więc nie wiedziałam kompletnie czego się
spodziewać, dlatego podeszłam do tej lektury… na spokojnie. Bez uprzedzeń, bez
oczekiwań.
Autorka już od pierwszych stron stara się wprowadzić nas, czytelników,
w świąteczny klimat i bardzo mi się to podobało. W końcu tego się oczekuje od
tego rodzaju książek, prawda? Że pomogą poczuć nam te zbliżające się święta.
Akcja rozgrywa się przed Wigilią, więc mamy tu wszystko. Pieczenie pierniczków –
nawet jeśli kończy się to źle – strojenie choinek, wybieranie i pakowanie
prezentów. Cała ta przedświąteczna gorączka naprawdę pomogła odczuć troszkę tego
ducha świąt. Poczuć, że to już niedługo.
Nie jest to jednak tylko historia o świętach. „Choinka cała w śniegu” opowiada o losach różnych ludzi, o
odmiennych charakterach i życiach. Nikt nie jest idealny, a niektórzy mogli
doprowadzać do lekkiej irytacji – mnie się udało. Nie było słodko, wręcz
przeciwnie. Zdarzały się problemy, jakie tak naprawdę mogą spotkać każdego z
nas. Joanna Szarańska próbuje nam jednak pokazać, że mimo wszystko, mimo
kłopotów, mimo różnych charakterów, odmiennych zdań czy poglądów, najważniejsza
jest rodzina. Zwłaszcza w takim dniu jak Wigilia. Powinniśmy zapomnieć o
wszystkim i skupić się na najbliższych, pamiętać właśnie o nich. O swoich
rodzicach, dzieciach, czy babciach. Nikt idealny nie jest, ale to rodzina. A
rodzina zawsze powinna być na pierwszym miejscu, nie ważne co się wydarzy.
Czasem musimy schować dumę do kieszeni i przeprosić, jeśli zrobiliśmy jakiś
błąd.
Troszkę na początku przeszkadzały mi polskie imiona i nazwiska, bo nie
przywykłam do tego po prostu, ale z czasem już przestałam na to zwracać nawet
uwagę. I nawet bez względu na to, od początku czytało mi się tę książkę
leciutko, przyjemnie i dość szybko, a dodatkowo autorka wplotła tutaj troszkę
humoru.
Czy polecam? Cóż, „Choinka cała
w śniegu” nie jest żadnym romansem, ale jest książką, która w tym okresie świątecznym
może być odpowiednią lekturą. Lekka, ale też pokazująca, że są rzeczy ważne i
ważniejsze. Myślę, że dla rozluźnienia i na podczytywanie pomiędzy
przygotowaniami do Wigilii będzie w sam raz, jeśli właśnie takiej książki
szukacie.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.
Tyle ciekawych propozycji świątecznych, trudno będzie zdecydować, co wybrać. 😊
OdpowiedzUsuń