01 października 2017

14. "Blisko Ciebie" ~ Kasie West

Tytuł: Blisko Ciebie
Tytuł oryginału: Be Your Side
Autor: Kasie West
Data wydania: 5 lipca 2017
Wydawnictwo: Feeria Young

Myśli mają jednak moc.

Autumn miała spędzić miły weekend w towarzystwie przyjaciół oraz jej prawie-chłopaka. Jej plany zostają jednak pokrzyżowane, bo zostaje zamknięta w bibliotece… na trzy dni. Ma nadzieję, że przyjaciele po nią wrócą, gdy tylko zorientują się, że nie było jej w żadnym z czterech samochodów. Jednak nikt nie wraca. Dlaczego?
Wydawać by się mogło, że gorzej być już nie może. A jednak. Dziewczyna szybko odrywa, że ma towarzysza. Dax to chłopak z jej liceum, o którym niewiele wiadomo oprócz tego, że nie szczyci się dobrą opinią. Wraz z nim na myśl przychodzą dwie myśli: bójka i poprawczak. Zapowiada się więc na to, że Autumn spędzi najbliższe dni w towarzystwie groźnego chłopaka, który najwyraźniej nie jest zadowolony z jej towarzystwa. Nie czują się komfortowo w swoim towarzystwie, a rozmowa nie potrafi nabrać tempa, jednak pomiędzy bibliotecznymi murami, gdzie są tylko we dwoje, coś zaczyna iskrzyć. I zaskakiwać.
Ale czy to co narodziło się w domu książki będzie miało szanse poza jej murami?

[…] na tym właśnie polega kompromis – na ustępstwach w imię tego, czego się bardziej pragnie.

Przyznaję, „Blisko Ciebie” to moje pierwsze spotkanie z Kasie West. Owszem, miałam w planach sięgnięcie po coś spod jej pióra, ale nigdy zbytnio mnie do tego nie ciągnęło i pewnie odwlekałabym to w nieskończoność, gdyby nie pewna duszyczka, która podarowała mi tę książkę, jako prezent-niespodziankę. Czy żałuję, że nigdy wcześniej nie zetknęłam się z książką West? A może wręcz przeciwnie – cieszę się, że nic nie czytałam i „Blisko Ciebie” jest jedyną, a zarazem ostatnią lekturą tej autorki?
No cóż, nieczęsto sięgam po młodzieżówki, bo gustuję w kryminałach. To jest moja pierwsza miłość. Jednak książki z tego gatunku czasem wpadają w moje ręce i chętnie je czytam. „Blisko Ciebie” dość długo leżała u mnie na półce i czekała na swoją kolej, aż się doczekała. Choć oczywiście zabranie się za nią zajęło mi kilka dni również dlatego, że nie mogłam się pochwalić dużą ilością czasu.
Historia Autumn i Daxa nie była dla mnie emocjonalnym rollercoasterem, ale jednak przyjemną lekturą, którą czytało się lekko. Nie zauważyłam, by w treść zostały wplecione zapychacze, od których oczy same by się zamykały, więc to jest na wielki plus. Dodatkowo nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po autorce, dzięki czemu do końca książki towarzyszyła mi ta niepewność, jak to wszystko zostanie zakończone.  Czy skończę „Blisko Ciebie” z uśmiechem na twarzy czy może ze złamanym sercem? Oczywiście przez całą historię trzymałam kciuki za swoje wymarzone zakończenie.
Jako kolejny plus – dla mnie ogromny – zaliczam to, że bohaterowie nie zostali przerysowani i przedstawieni w sztuczny sposób. Dodatkowo nie znalazłam tam przesłodzonych scen, co pozbawiłoby historii tej przyjemności, z jaką się ją czytało. „Blisko Ciebie” było dla mnie lekką i przyjemną przygodą, a liczba przeczytanych stron wzrastała niezauważalnie w szybkim tempie. I wiem, że gdybym miała mnóstwo czasu, byłaby to dla mnie pozycja na jeden dzień. Ostatnie sto stron mignęło mi w chwile i już zobaczyłam napis „Podziękowania”.

Możliwości nigdy nie ranią aż tak jak rzeczywistość. Możliwości są ekscytujące i niezliczone. Rzeczywistość to ostateczność.

Więc czy polecam tę książkę? Jak najbardziej. Szczególnie jeśli chcemy odpocząć od emocjonalnych huśtawek, które zapewnia nam niejedna czytana przez nas książka. Dodatkowo żałuję, że z książkami pani West nie miałam styczności wcześniej, ale jestem pewna, że na mojej półce kiedyś będą stały dumnie wszystkie tytuły, jakie zostały wydane w Polsce.

15 komentarzy:

  1. Najbardziej wkurzające w dorosłym życiu jest to, że rynek młodzieżówek kwitnie a dla Ciebie już są za lekkie... Jak byłam nastką to się czytało Stowarzyszenie wędrujących dzinsów i jakieś dziewczyńskie romanse, Pamiętniki nastolatki. A teraz jest dopiero w czym wybierać!

    pozdrawiam,
    Paulina:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może za lekkie, ale dobre na odpoczynek i spokojny wieczór przy herbacie! 😍

      Usuń
  2. Nie słyszałam o tej autorce ale chętnie sięgnę po jej książki. Wydają się miłą odskocznią od kryminałów, które czytam na co dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki tej autorki, więc z chęcią poznam i tą historię. Zawsze przyjemnie mi się czytało opowieści West :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale po tak pozytywnej recenzji chętnie po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam zbyt wiele na temat tej autorki, ale niekoniecznie mam ochotę ją przeczytać...

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja kochana Kasie West! Każdą z jej pozycji pochłaniam w jeden wieczór xD I choć mam już swoje latka, to lubię wracać do takich lekkich książek :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No własnie czytałam na kilku blogach już o niej i opinia twoja ma potwierdzenie. Jak dla mnie idealna książka na kaca książkowego, może już niedługo po nią sięgnę.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chcę przeczytać tę książkę! Autorstwa Kasie West poznałam tylko "Chłopaka na zastępstwo", który bardzo mi się spodobał, właśnie przez swoją lekkość - mam nadzieję, że inne tytuły pióra tej autorki również mi się spodobają. ;)
    Życzę Ci miłej lektury jej książek, gdy już się do nich dobierzesz. ☺

    Pozdrawiam gorąco,
    Wilcza Dama ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie jednak ta historia nie przekonuje - znowu zakochują się w sobie ona i on z zupełnie różnych światów. Ona to grzeczna dziewczynka on drań. Schematycznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale słyszałam wiele dobrego i jej twórczości.
    Może warto zacząć od tej pozycji?:)
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno przeczytam jak tylko znajdę chwilę :D
    Zaczynam obserwować twojego bloga i na pewno będę regularnie zaglądać :))
    Pozdrawiam,
    https://blondiebooklover.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Lekka, przyjemna lektura, ale moim zdaniem bez rewelacji:)
    https://slonecznastronazycia.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. "Blisko Ciebie" też było moim pierwszym spotkaniem z twórczością West. Książka idealna na raz, z przewidywalnym zakończeniem, ale właśnie za to ją kocham. Czasem aż się wściekam, że nie mam już nastu lat i niektóre młodzieżówki są dla mnie za lekkie. Nie ma co ukrywać Kasie West pisze książki idealne do odpoczynku po ciężkim dniu.
    Pozdrawiam,
    Kredziarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem czy sięgnę po pozycje tej autorki, bo jakoś nie przekonują mnie jej książki, jeśli chodzi o fabułę. Właśnie mam wrażenie, że może to takie książki do przeczytania, kiedy chce się czegoś lekkiego :D Może za stara jestem, choć czasem faktycznie sięgam po młodzieżówki. Pewnie, jeśli zobaczę jakąś naprawdę dobrą promocję, sięgnę po choć jedną z jej książek, by przekonać się jak autorka pisze i czy dla mnie to też będzie jakieś oderwanie się od rzeczywistości :D

    Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe

    OdpowiedzUsuń