24 listopada 2017

20. "Szukając Kopciuszka" ~ Colleen Hoover

Tytuł: Szukając Kopciuszka
Tytuł oryginału: Finding Cinderella
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 8 listopada 2017
Wydawnictwo: Moondrive

„(…) jeśli ktoś naprawdę kogoś kocha, to bez żadnych zastrzeżeń.

Spędził z nią zaledwie chwile, nie zna jej imienia i nie wie nawet jak wygląda, a mimo to Daniel nie potrafi zapomnieć o tajemniczej dziewczynie, która uciekła i więcej się nie pojawiła. Nie wierzy w uczucia rodem z bajek, ale nawet po roku nie potrafi wyzbyć się emocji, jakie wzbudziła w nim nieznajoma.
W momencie, kiedy Daniel poznaje szaloną Six, pragnie się do niej zbliżyć A fakt, że Dean Holder każe trzymać się od przyjaciółki Sky z daleka, tylko wzmaga to pragnienie.

Byłam ciekawa tej książki, ale z racji tego, że nie przepadam za e-bookami, wstrzymywałam się z jej przeczytaniem. Możecie więc sobie wyobrazić jak bardzo się ucieszyłam widząc ogłoszenie wydawnictwa, że książka w końcu wychodzi w wersji papierowej. Wtedy od razu postanowiłam, że chcę ją mieć i przekonać się jak będzie wyglądała historia Six i Daniela, których miałam możliwość poznać w „Hopeless” oraz „Losing Hope”.
Ta historia była naprawdę bardzo zabawna i praktycznie przez cały czas się uśmiechałam. Owszem, tempo znajomości Daniela i Six było bardzo szybkie, ale nie traktuję tego jako minus, bo nawet bohaterowie uważali, że to wszystko ma przyśpieszone tempo i jest… dziwne.  To była dla mnie lektura na jeden wieczór, dodatkowo bardzo przyjemna i cieszę się, że miałam okazję tę książkę przeczytać, bo wydawnictwo wydało ją w takiej formie, jaką lubię najbardziej.
Myślałam, że to będzie leciutka historyjka z samymi miłymi przygodami, ale jak się okazało, bardzo się myliłam, bo w pewnym momencie Hoover dała coś, przez co przestałam się uśmiechać i… no przyznam, że byłam naprawdę zaskoczona. Uwielbiam – wiem, że powtarzam to w każdej recenzji – kiedy w książkach dzieje się coś, czego się nie spodziewam. A tego, co otrzymałam w tej książce naprawdę się nie spodziewałam, co jest ogromnym plusem!

Dodam jeszcze, że bardzo mi się podobały wstępy od samej autorki na początku książki. Oba przeczytałam i jestem z tego powodu zadowolona. Szczególnie, że autorka mówi nam, że nie warto rezygnować ze swoich marzeń. Nawet jeśli są to marzenia małego dziecka.

Polecam ją każdemu, kto poszukuje książki na jeden wieczór. Myślę, że się nie zawiedziecie i bardzo przyjemnie spędzicie czas. „Szukając Kopciuszka”, koc i kubek gorącej herbaty wydaje się idealnym planem na wieczór. Książkę czyta się bardzo leciutko a zarazem przyjemnie, więc zanim zdążycie się zorientować, będziecie czytali ostatnie zdanie.

6 komentarzy:

  1. Do tej pory nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, więc chętnie sięgnę po tę pozycję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę sięgnąć po tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam, że nie czytam recenzji, ale nieważne, czy ta książka byłaby ze złota, nie sięgnę XD.
    pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam jakoś szczególnie za twórczością Hoover, ale wiem, że moja przyjaciółka ubóstwia tę autorkę. Wiem również, że fani bardzo długo czekali na wydanie tej powieści w papierowej wersji po polsku. A mimo to postanowiłam, że sprawię jej pod choinkę prezent w postaci tej króciutkiej książki w języku angielskim. Na pewno się ucieszy! ^^

    Ściskam,
    Izzy z Heavy Books

    OdpowiedzUsuń
  5. Posiadam tę książkę w wersji elektronicznej, a że do Hoover powoli się przekonuję, to myślę, że ta książka za jakiś czas doczeka się, aż w końcu po nią sięgnę;)

    Pozdrawiam,
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tą książke w planach, ojj mam.. I nikt nie zmusi mnie do zmiany decyzji.^u^
    Buziaczki i zapraszam do nas.<33
    https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń