06 maja 2019

77. "Wiosna w sercu" ~ Carrie Elks

Tytuł: „Wiosna w sercu”
Tytuł oryginału: „Absent in the Spring”
Autor: Carrie Elks
Data wydania: 17 kwietnia 2019
Wydawnictwo: Kobiece

Lucy Shakespeare to wzięta prawniczka, która zawsze panuje nad wszystkim i wszystkimi dookoła. Kiedy spotyka przystojnego Lachlana MacLeisha, jej wzorowy profesjonalizm zostaje wystawiony na próbę.
Mężczyzna zatrudnił Lucy, aby pomogła mu w trudnej sprawie spadkowej. Chociaż romans jest ostatnią rzeczą, o jakiej myśli, to po spotkaniu z Lucy zaczyna przeczuwać kłopoty.
Oboje starają się zrobić wszystko, by nie ulec wzajemnemu przyciąganiu. Jednak w trakcie wspólnych podróży od Szkocji, przez Paryż, aż po Nowy Jork, Lucy zaczyna rozważać złamanie swoich surowych zasad. Czy dziewczyna zaryzykuje i po raz przerywszy w życiu da się ponieść uczuciom?
Źródło opisu: okładka książki.

Carrie Elks to autorka, z której twórczością miałam okazję zapoznać się zaledwie kilka miesięcy temu. „Wiosna w sercu” to książka, której akcja dzieje się po wydarzeniach mających miejsce w „Miłość zimową porą” i opowiada o losach najstarszej z sióstr. Poprzedni tom tej serii przypadł mi do gustu, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po tę książkę mimo nieprzyjemnego zastoju czytelniczego, z którego w niektóre dni trochę pozwalała mi się wyrwać.

Jak już powyżej wspomniałam, Lucy to najstarsza z czterech sióstr. Jest piękną i ambitną kobietą. Jest również zorganizowana, zdyscyplinowana, pracowita i profesjonalna, a kariera jest dla niej bardzo ważnym punktem w życiu. Mocno stąpa po ziemi i potrafi dopiąć swego, a jednocześnie musi mieć wiele spraw pod kontrolą. Czuje się odpowiedzialna za swoje młodsze siostry, a rodzina zawsze jest dla niej na pierwszym miejscu, bez względu na wszystko.  Stara się chronić swoje trzy siostry i to ich szczęście jest dla niej najważniejsze. Jest też postacią, którą polubiłam i darzyłabym bez wątpienia szacunkiem, jeśli spotkałabym kogoś takiego w prawdziwym świecie.
Lachlan to trochę taka typowa postać. Pewny siebie, bogaty, biznesmen. A jednak nie został wykreowany na dupka, co było miłą odmianą i jest też facetem bardzo skrytym, mającym duże problemy z zaufaniem, bo życie nie było dla niego lekkie i niektóre wydarzenia odcisnęły na nim swoje piętno. To facet, który pod powierzchnią jest zwykłym człowiekiem, zasługującym na miłość. I przy bliższym poznaniu okazuje się, że nosi blizny.

Wiosna w sercu” została napisana z perspektywy trzecioosobowej, oczami obojga bohaterów, dzięki czemu mogliśmy poznać uczucia zarówno Lucy jak i Lachlana, co zawsze lubię w książkach, bo to mi pozwala lepiej poznać postaci. Od początku coś pomiędzy tą dwójką zaczyna iskrzyć, ale nie od razu pozwalają, by to się przerodziło w coś więcej. Ich uczucia rozbudzały się powoli, w odpowiednim tempie. I mimo, że pewne wydarzenia nabrały nieco szybkiego obrotu, jednak w jakiś sposób została zachowana równowaga.
W tej książce nie ma niespodziewanych zwrotów akcji i jakichś większych wydarzeń, ale też nie znajdziemy tam żadnych zapychaczy, a jedynie te istotniejsze informacje. Autorka bardziej się tu skupia na relacjach pomiędzy ludźmi, a przede wszystkim na więzach rodzinnych. Pokazuje, że rodzina powinna być zawsze na pierwszym miejscu, ale próbuje nam również pokazać, że rodzina to nie zawsze ten, z którym łączą nas więzy krwi. Czasem jest nią ktoś, kogo sami sobie wybierzemy.

Może nie była to książka idealna, ale miała coś w sobie i na swój sposób potrafi się wyróżnić spośród romansów. Jest lekka, przyjemna, momentami słodka i myślę, że na okres wiosenny jak w sam raz. Napisana przyjemnym dla czytelnika stylem, przedstawiająca wszystkie wydarzenia w prosty, zrozumiały sposób, z poczuciem humoru i na pewno można spędzić miło na niej czas, który potem nie okazuje się zmarnowany. Jest to też lektura, którą można po prostu wziąć do podczytywania, jeśli ma się mało czasu, co akurat sprawdziło się w moim przypadku, również przy wspomnianym wcześniej zastoju. Na pewno chętnie zapoznam się z losami kolejnych sióstr Shakespeare, bo jestem ich ciekawa.
Jeśli szukacie czegoś spokojnego na okres wiosenny, to ta książka będzie jak w sam raz. I oczywiście wam ją polecam, a także mam nadzieję, że moja opinia pomogła wam choć trochę w podjęciu decyzji.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

3 komentarze:

  1. Lubię takie lekkie książki, więc czemu nie. Jak będę miała z nią po drodze, to przeczytam, ale raczej nie będę celowo kupować. :D
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami potrzebuję właśnie takiej lekkiej w odbiorze książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Miłość zimową porą" i jestem bardzo ciekawa tej części :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń