Tytuł oryginału: „Cuffed (Everyday Heroes #1)”
Autor: K. Bromberg
Data wydania: 3 kwietnia
2019
Wydawnictwo: Editio Red
Książka rozpoczyna serię Życiowi
bohaterowie, kolejną trylogię pióra K.Bromberg.
Tytułowi bohaterowie to trzej przystojni bracia Malone. Jeden z nich, Grant, od
najwcześniejszych lat przyjaźnił się z rezolutną i śliczną Emmerson Reeves. To
właśnie Emmy była jego najlepszą przyjaciółką, z którą spędzał każdą wolną
chwilę. I nagle wszystko się skończyło. Niespodziewany dramat, złamana
obietnica i krótkie pożenienie. Dziecięca radość i wspólne zabawy odeszły w
przeszłość. Dziewczyna zniknęła z życia Granta na dwadzieścia długich lat. Nie
zdołała jednak opuścić jego serca.
Kiedy spotkali się ponownie, byli zupełnie innymi ludźmi. Ona wyrosła
na piękną kobietę, pełną życia, zuchwałą i odważną. On natomiast się w
atrakcyjnego mężczyznę noszącego policyjny mundur. Taki facet mógł spełnić
każde kobiece marzenie o prawdziwym bohaterze. Grant szybko zdał sobie sprawę,
że kocha tę dziewczynę i jest gotów zrobić wszystko, by odzyskać jej przyjaźń i
zdobyć serce. Emmy jednak nadal nie chce go znać, choć dawny towarzysz
dziecięcych zabaw ogromnie jej się podoba i rozpala w niej prawdziwy ogień. Spędzają
razem jedną noc, po której Grant ma na zawsze zniknąć z Reeves…
Czy zakochany bohater zdoła wygrać z demonami przeszłości i odzyskać
uczucia Emmy?
Źródło opisu: okładka
książki.
Chociaż mam jedną książkę K. Bromberg na swojej półce, to jednak „W kajdankach miłości” było moim
pierwszym spotkaniem z tą autorką, więc naprawdę nie wiedziałam czego się
spodziewać i choć słyszałam dobre opinie o jej twórczości, to starałam się
podejść do tej pozycji bez żadnych oczekiwań.
Pierwsze co zaznaczę na wstępie, to zachowanie Emmerson wobec Granta.
Moim zdaniem momentami (tylko momentami) nie traktowała go sprawiedliwie –
chociaż sama też zdawała sobie z tego sprawę. Z drugiej jednak strony
dziewczyna jest bardzo poraniona. Wiele przeszła, demony przeszłości wciąż w
niej siedzą więc jej zachowanie było napędzane właśnie tym. Postrzegała pewne
rzeczy po swojemu. Dlatego mimo, że nie zawsze to jej zachowanie mi
odpowiadało, to staram się na to patrzeć przychylnym okiem. Kobieta żyje
teraźniejszością, nie interesują jej poważne związki, ma swoje zasady, a
przeszłość to dla niej nocny koszmar. A także temat tabu. Nie chce i nie lubi o
tym rozmawiać. Emmy to odważna osoba, charakterna, zadziorna i mimo tego, co
sama myśli, jest silna. To dziewczyna, która nie da sobą pomiatać, nie pozwoli
by ktoś ją do czegoś zmuszał.
Grant to mężczyzna marzeń niejednej kobiety. Przystojny, a dodatkowo w
mundurze policyjnym. I swoją pracę naprawdę traktuje bardzo poważnie. Pokazuje,
że dla niego chronić i służyć to nie zawsze przestrzeganie
kodeksu. Okazał się policjantem z prawdziwego zdarzenia. Jest odważny, czego
już jego zawód dowodzi i jeśli ma na czymś zależy, potrafi o to zawalczyć, z
poczuciem humoru i z kompleksem bohatera. A do tego ma zdolność do zwalania
winy na siebie. Jest po prostu człowiekiem, który chciałby uratować wszystkich
wokół siebie. I od dwudziestu lat na jego barkach spoczywa ciężar poczucia
winy.
Niemalże od razu styl autorki mi się spodobał. Był prosty, lekki i
zrozumiały dla czytelnika. Nie było niepotrzebnych opisów, wzmianek, które nie
wniosłyby niczego do tej książki. To była ciekawa książka, w której tak
naprawdę od początku coś się dzieje i nie jest taka jak wszystkie – takie jest
moje zdanie. Przyznam jednak, że zanim się za tę książkę zabrałam, troszkę się obawiałam,
że przez znajomość bohaterów z dzieciństwa ich relacja rozwinie się w
błyskawicznym tempie i już na drugim rozdziale będą jakieś deklaracje miłości.
Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że się myliłam!
Już na początku mamy jakąś tajemnicę, która z biegiem czasu wydostaje
się na światło dzienne. I w tej historii nie o tajemnice chodzi. K. Bromberg
pokierowała tą książką w inny sposób. Pomiędzy bohaterami tak na dobrą sprawę
bardzo długo nie wiadomo co się dzieje, na czym stoją. Raz się do siebie
zbliżają, by za chwilę zrobić krok do tyłu. Przez to tak naprawdę nie wiadomo
co się stanie na kolejnej stronie. Wyznanie miłości? A może ucieczka?
Autorka poruszyła też ważne kwestie w swojej historii. Przede
wszystkim pewien temat, o którym nie wspomnę, by nie zdradzać za dużo, ale nie
zastosowała tego tylko na jednym z głównych bohaterów. W podobną historię
‘zaopatrzyła’ również kogoś innego. Prócz tego pokazuje nam jak kapryśny może
być nasz umysł, wyrzucając z pamięci, albo raczej blokując w niej, jakieś
fragmenty z przeszłości, zwłaszcza jeśli nie należała ona do najmilszych.
Dodatkowo mamy również kwestię zaufania. I nie tylko chodzi o obdarzenie nim
drugiej osoby, ale również samego siebie.
„W kajdankach miłości. Życiowi
bohaterowie” to książka, której na pewno nie zapomnę i być może jeszcze
kiedyś do niej wrócę. A już na pewno sięgnę po kolejne tomy jak tylko się
ukażą! Została napisana w przyjemny sposób, rozdziały czytały się same, a także
historia nie była taka jak mamy w co drugim romansie. Nie jest także
przesiąknięta scenami seksu, ale nawet te nie są napisane w żaden powodujący
niesmak sposób.
Podobał mi się styl, ale przede wszystkim to, w jaki sposób została
przedstawiona całość tej lektury. Były momenty, kiedy usta same wyginały się w
uśmiechu. A dodatkowo niektóre elementy, bardzo ważne dla fabuły, były
wydarzeniami zaczerpniętymi z życia K. Bromberg, co w moim przypadku wpłynęło
na korzyść. Dodało tej książce tego czegoś.
Więc jeśli szukacie książki, która umili wam wieczór, ale ma w sobie coś więcej
niż tylko sceny łóżkowe, to myślę, że historia Emmerson i Granta może się wam
spodobać. Znajdą się osoby, którym ta książka się nie spodoba, ale ja jestem
jak najbardziej na tak.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio Red.
Myślę, że książka ta sprawdzi się idealnie na wakacjach. 😊
OdpowiedzUsuń