01 lutego 2020

128. Przedpremierowo: "Dobry chłopak" ~ Elle Kennedy & Sarina Bowen

Tytuł:Dobry chłopak
Tytuł oryginału:Good Boy
Autor: Elle Kennedy & Sarina Bowen
Data wydania: 05 lutego 2020
Wydawnictwo: NieZwykłe

Zorganizowanie bratu wesela, na którym będą gościć znani hokeiści, okazuje się największym wyzwaniem w życiu Jess Canning. Jej rodzina uważa, że dziewczyna jest ofiarą losu, więc porażka nie wchodzi w grę. Nie ma mowy. I nikt, absolutnie nikt, nie może się dowiedzieć o tym, że jakiś czas temu uległa seksownemu hokeiście, który w dodatku jest drużbą pana młodego. To był błąd i Jess nie ma zamiaru go powtórzyć. Nawet jeśli ten hokeista jest najgorętszym facetem na świecie.
Dla Blake’a Rileya zbliżające się wesele to szczęśliwe zrządzenie losu. Jess jest druhną, a on drużbą, więc zabawa może się rozpocząć na całego. Co z tego, że napotyka mały (no dobrze, znaczny) opór ze strony Jess? Musi tylko przekonać upartą blondynkę, że jest naprawdę przyzwoitym facetem, który ma jedynie złą reputację. Na szczęście każdy zawodowy hokeista wie, że aby odnieść sukces, trzeba się wysilić.
Jess ma jednak znacznie poważniejsze problemy niż igraszki z pewnym dobrze zbudowanym facetem. Między innymi martwi się o to, czy ceremonia rozpocznie się o czasie, mimo że ktoś upił babcię. I czy zamordowanie drużby naprawdę byłoby takie złe?
Źródło opisu: okładka książki.

Jessica jest piękną blondynką, której brak pewności siebie, przez co czasami łatwo się poddaje albo ucieka. Nie wie nadal, co chce w życiu robić tak naprawdę, co daje jej radość. Albo jakby to powiedział Blake: co jest jej super mocą. Próbowała wiele razy i zazwyczaj ponosiła porażkę, ale mimo tego jest inteligentną dziewczyną, która ma też uczulenie na związki i nigdy w żadnym długo nie była. Jest zabawna i bardzo uparta, ale też dobra i najbardziej przejmuje się tym, że może zawieść swoich bliskich. Po raz kolejny.
Blake to trochę taki typowy bohater. Przystojny, dobrze zbudowany, z ogromnym poczuciem humoru, słodki, czasami trochę nieznośny i uwielbiający robić dwuznaczne aluzje. Zwłaszcza, gdy rozmawia z Jess. Nie interesują go związki, a przygody na jedną noc. Brzmi znajomo, prawda? Cóż, nawet bardzo. Tylko przy bliższym poznaniu jego postać bardzo zyskuje i odkrywamy, że jest w nim coś więcej niż tylko koleś, który lubi dobrze się bawić. Jest dobrym chłopakiem, jak mówi sam tytuł. Ma dobre, a także wielkie serce i troszczy się o tych, na których mu zależy. A nawet o tych, o których może nie powinien. To naprawdę porządny facet.

Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, gdy się za nią zabierałam, ale już po kilku rozdziałach wiedziałam, że to będzie jedna z tych luźniejszych pozycji, przy których można spędzić swobodnie czas i trochę się pośmiać. Była niewątpliwie zabawna i przyznaję szczerze, że troszkę miałam obawy, że poczuję zawód. Mimo wszystko, choć nie wiedziałam, jak się nastawić, to liczyłam jednak na coś… hm… poważniejszego? Nie bardzo wiem, jakie słowo tu będzie pasowało. A po przeczytaniu paru stron myślałam, że tego w ogóle nie dostanę i pewnym momencie okazało się, że jednak troszkę się myliłam. Nie jest to żadna poruszająca lektura, ani jeden z tych ambitniejszych romansów, ale pojawia się tu coś więcej niż tylko to, co dzieje się pomiędzy tą dwójką.
Książka jest napisana z perspektywy obojga bohaterów i wiele razy powtarzałam, że wolę właśnie taki sposób przedstawienia historii, bo możemy wtedy poznać uczucia i opinię obu stron, co zawsze fajnie się uzupełnia. Naprawdę podobała mi się ta książka, chociaż była jedną z tych lżejszych i zabawniejszych, a odniesień do seksu znajdziecie tutaj sporo. Jak i samych scen erotycznych, ale są napisany w sposób subtelny, więc mi to nie przeszkadzało. Nie są ani wulgarne ani brutalne. Nie odczułam też zmiany stylu w żadnym momencie, a jednak została stworzona przez dwie autorki. Zawsze przy duetach się boję, że będą odczuwalne inne style, ale nic w tym rodzaju, nie w tym wypadku. „Dobry chłopak” jest napisany prosto, a także przyjemnie, przez co całość czyta się szybko. A wiem co mówię, bo przeczytałam tę książkę za jednym razem.
Tak się zastanawiam czy zawarłam wszystko, co chciałam powiedzieć i… chyba tak. Podobała mi się ta historia. To, jak autorki wykreowały swoich bohaterów, nie nadały sztuczności ani wszystkim wydarzeniom, a przede wszystkim relacji pomiędzy Jess a Blake’em.  Może i zaczyna między nimi coś się dziać bardzo szybko, ale to tylko ze względu na to, że bohaterowie już się znali. Natomiast jeśli chodzi o przerodzenie się tej znajomości w coś więcej… Cóż. Elle i Sarina się z tym nie spieszyły, a ich relacja nie zawsze była pewna, ale to bardzo dobrze, bo odczuwało się tę naturalność. Żadnego naciągania czy zbyt szybkiego tempa – przynajmniej w moim odczuciu.

Tak, polecam wam tę książkę. Pod warunkiem, że szukacie czegoś swobodniejszego, co może wam zając nawet jeden wieczór, może dwa. Ja naprawdę miło spędziłam czas przy tej lekturze i czytało mi się ją dobrze, a przede wszystkim: tak, podobała mi się. Była zabawna, choć troszeczkę przewidywalna i w pewnym momencie odniosłam wrażenie, że przypomina mi trochę „Dearest. Madeline”. Może to tylko moje skojarzenie przez to, że kilka wątków było podobnych, a obie te książki czytałam w niewielkim odstępie czasowym. Mam nadzieję, że pomogłam wam w podjęciu decyzji i będziecie wiedzieli czy „Dobry chłopak” to książka dla was.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

2 komentarze: