24 lutego 2020

133. "Nocturna" ~ Maya Motayne


Tytuł:Nocturna
Tytuł oryginału:Nocturna
Autor: Maya Motayne
Data wydania: 12 lutego 2020
Wydawnictwo: Jaguar

W Kastalanii magia to dobro luksusowe – na jej studiowanie mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi. Ale za żadne pieniądze nie można kupić magii popio, tej najbardziej osobistej, organicznej, najmocniejszej.
Książę Alfie interesuje się zakazaną magią. Często bierze udział w nielegalnych rozgrywkach, by móc korzystać z najpotężniejszych zaklęć. Finn, nastoletnia złodziejka, z równą swobodą porusza się po najbiedniejszej dzielnicy San Cristóbal, jak pomiędzy rezydencjami bogaczy. Magia, którą włada, pozwala jej bowiem dowolnie zmieniać wygląd. Losy tych dwojga splatają się po tajemniczym zniknięciu księcia Dezmina, starszego brata Alfiego. Alie, pragnąc uratować Deza, przypadkowo wypuszcza na świat potężną pierwotną magię, która zamierza doprowadzić do triumfu zła. KSIĄŻĘ I ZŁODZIEJKA PODEJMUJĄ WSPÓŁNĄ WALKĘ Z MROKIEM, ale najtrudniej jest im pokonać własne demony z przeszłości.
Źródło opisu: okładka książki.

Alfie i Finn są swoimi przeciwieństwami. Książę jest pełen dobroci i wrażliwości, choć nie zawsze postępuje słusznie. Ma zasiąść wkrótce na tronie, co nigdy nie było mu pisane i czego nigdy nie pragnął. Ta rola miała przypaść jego starszemu bratu – który zaginął. Alfie stara się nie krzywdzić ludzi. Dobro odzywa się w nim nawet wtedy, gdy ma do czynienia z kimś, kogo naprawdę nienawidzi. Zanim jednak zasiądzie na tronie, musi ratować królestwo przed kłopotami, które sam na nie ściągnął. I pomóc ma mu w tym Finn, złodziejka, której nie brak pewności siebie i sprytu. To ona jest odważniejsza i jak wspomniałam, chociaż oboje się od siebie różnią, tworzą naprawdę zgrany duet, choć nie od razu.
Nie będę ukrywać, że prócz opisu, skusiła mnie również okładka tej książki. „Nocturna” to fantastyczny świat, w którym magia przybiera różne barwy, a każdy, kto jest obdarzony propio – a nie każdy może się tym szczycić – posiada inną moc. Nie będę wam jednak zdradzać, jak funkcjonuje, by nie odbierać wam przyjemności z odkrywania, jeśli zdecydujecie się przeczytać. Podobało mi się, że to, co wymyśliła Maya Motayne w tej historii, jaką nadała formę magii, nie zostało jeszcze przeze mnie spotkane w żadnej literaturze z gatunku fantastyki. Jak dla mnie jest to coś oryginalnego i odkrywanie, jak funkcjonuje tam wszystko, było dla mnie przyjemną podróżą po tym świecie, który został także obdarowany własnymi legendami. I na szczęście autorka przedstawia wszystko w sposób, który pozwala nam się orientować w sytuacji i otoczeniu. A dla tych, którzy są miłośnikami mapek, w tej książce także ją znajdziecie!
Nie będę ukrywać, że w tej książce jest sporo opisów i wiem, że niektórym to przeszkadza. Mi na szczęście tym razem to nie wadziło w żaden sposób, ale też nie powiem, że czytało się szybko, bo nie, choć jest napisana prostym językiem, bez wyrażeń sprzed kilku wieków czy godnych tylko tego wykreowanego świata. Akcja też zaczyna się niemalże od początku, co mi się podobało, bo rozdziały nie ciągnęły się w nieskończoność i nie nudziły, a przede wszystkim tempo według mnie było odpowiednie. Wydarzenia miały swoje miejsce i czas, nie rozgrywały się to w ślimaczym tempie, ale też nie działy się za szybko. I nie zawsze wszystko szło zgodnie z planem głównych bohaterów,  co dodawało ciekawości, ale… niestety troszkę była to historia przewidywalna, a lubię, gdy w fantastyce mogę się zaskoczyć.

Może „Nocturna” nie stanie się moją ulubioną lekturą z gatunku fantastyki, nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia, ale na pewno nie powiem, że mi się nie podobała. Bynajmniej. Była to fajna historia, mimo, że jak dla mnie trochę za bardzo do przewidzenia i na pewno nie żałuję, że przeczytałam. Jestem też pewna, że gdy pojawi się kontynuacja, to po nią sięgnę, bo jestem w sumie ciekawa, co autorka przygotowała dla swoich bohaterów. Jest to książka, która pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, dlatego mam nadzieję, że moja opinia pomoże wam w podjęciu decyzji czy chcecie po tę historię sięgnąć.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz