19 lutego 2020

130. "Zły król" ~ Holly Black

Tytuł:Zły król
Tytuł oryginału:The Wicked King
Autor: Holly Black
Data wydania: 27 lutego 2019
Wydawnictwo: Jaguar

Ziemia kryje szczątki tych, którzy musieli odejść, ale to dopiero początek… Najpierw bestialski mord, potem krwawa rzeź królewskiej rodziny i nieoczekiwana koronacja – ale tak, to był dopiero początek.
Niemało trzeba sił, by zadawać cios za ciosem i nigdy nie poddawać się znużeniu. O tak, to pierwsza i najważniejsza lekcja: musisz być silna.
Gdy wyszło na jaw, że w żyłach Dęba płynie królewska krew, na Jude spoczęło brzemię odpowiedzialności za to, żeby jej braciszek po prostu dożył dnia, w którym będzie mógł przywdziać na swoje skronie koronę.
Tymczasem na tronie elfów zasiada zły król, Cardan, a Jude przybiera niewdzięczną rolę szare eminencji. Nie dość, że w świecie opętanych żądzą władzy magicznych istot wciąż zmieniają się sojusze i układy, to niełatwo jest zapanować nad kapryśnym władcą. Cardan nie zaniedbuje żadnej okazji, by sponiewierać i upokorzyć Jude, choć wcale nie słabnie jego deliryczna fascynacja dziewczyną.
Gdy staje się aż nazbyt jasne, że za sprawą knowań kogoś z bliskiego otoczenia śmirtnelne niebezpieczeństwo zagraża wszystkim, których Jude darzy miłością, nadchodzi pora, by zdemaskować zdradę, a przy tym przecież trzeba jakoś sobie radzić z mieszanymi i bardzo żywymi uczuciami, które w niej budzi Cardan – ongiś zepsute książątko, teraz król – król, nad którym należy panować, bo stawką jest utrzymanie się kruchej lesz zdeterminowanej ludzkiej istoty przy władzy (i przy życiu) w czarodziejskim świecie.

Bardzo długo zwlekałam z sięgnięciem po kontynuację tej serii, ale w końcu moja ciekawość zwyciężyła chwilę po premierze trzeciego tomu i stwierdziłam, że skoro już zaczęłam tę historię, chcę ją zakończyć. No i nie ukrywam, że ciągłe pochlebne opinie mnie ciekawiły, bo ja do „Okrutnego księcia” nie mogę przekonać się do tej pory dlatego pomyślałam, że przeczytanie kolejnych części może jednak mnie do tego świata i postaci przekona.
Nie będę ukrywać, że Jude troszeczke mnie denerwowała. Owszem, była inteligentna, waleczna, odważna i miała głowę do knucia i snucia intryg, ale czasami była zbyt pewna siebie i swoich umiejętności oraz wykazywała się próżnością. Za bardzo momentami jej się wydawało, że sama da sobie radę ze wszystkim i uważała się za troszkę zbyt ważną niż była w rzeczywistości.
Już bardziej przypadł mi do gustu Cardan, chociaż tytuł wpasował się w opis jego postaci. Był skory do złośliwości, do bycia wrednym i raczej nic go nie tłumaczy, ale w pewnym momencie jego postawa mi się podobała. Zaszła w nim pewna zmiana na korzyść. Choć powiem wam, że nie było to długotrwałe. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Na pewno ta część podobała mi się bardziej niż pierwszy tom. W poprzednim jak dla mnie było zbyt dużo zwyczajnej złośliwości magicznych istot, zbyt dużo igraszek, a za mało samej akcji. Natomiast w „Złym królu” może akcja od początku nie jest dynamiczna, ale coś zaczyna się dziać i jest tego więcej niż w przypadku „Okrutnego księcia”. Świat wykreowany przez autorkę jest pełen swoich zasad i praw, które sami musicie poznać. Jest wypełniony magicznymi stworzeniami, po których nie wiemy czego się spodziewać. Jest mnóstwo intryg, knucia, zwodzenia i łudzenia. Dałam się też kilkukrotnie zaskoczyć, co jest na plus tej historii, bo uwielbiam, kiedy książka chociaż troszkę mnie zdziwi.
Cała narracja jest przedstawiona wyłącznie z punku widzenia Jude i troszeczkę się zastanawiałam co też siedzi w głowie Cardana, gdy dzieje się to wszystko. I z jednej strony nie mogłam jakoś bardzo wgryźć się w tę książkę, ale z drugiej byłam ciekawa tego, co wydarzy się dalej i myślami już wybiegałam do trzeciego tomu – za który zamierzam wziąć się za chwilę. Przyznaję, że chwilami miałam problemy z przypomnieniem sobie co działo się w pierwszej części, bo od tego momentu minęło wiele czasu, ale na szczęście nie były to jakieś ważne elementy, a te ważniejsze kwestie zostały wyjaśnione w tym tomie. I chociaż jest to magiczny świat, na szczęście Holly Black przedstawia wszystko w sposób, który jest zrozumiały dla czytelnika.

Tak jak nie byłam przekonana do „Okrutnego księcia”, tak w tym przypadku troszeczkę zmieniłam zdanie. Nie jest nudno, chociaż postać Jude to czasami irytująca część tej historii, ale dałam się zaskoczyć i zakończenia nie do końca się spodziewałam, a które pozostawia w czytelniku ciekawość tego, co będzie dalej. Napisana w sposób zrozumiały i przede wszystkim ten świat, który wykreowała autorka nie jest powielany z żadnej innej historii fantasy, lecz po prostu stworzyła coś swojego i niespotykanego. Także jeśli to wasz gatunek literacki, to już będziecie wiedzieli po mojej opinii czy to książka dla was czy też nie – a przynajmniej mam nadzieję, że wam pomogłam w podjęciu tej decyzji.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz