06 stycznia 2020

120. Przedpremierowo: "Maybe Now" ~ Colleen Hoover

Tytuł:Maybe Now
Tytuł oryginału:Maybe Not, Maybe Now
Autor: Colleen Hoover
Data wydania: 15 stycznia 2020
Wydawnictwo: Otwarte

MAYBE NOW
Ridge najchętniej nie rozstawałaby się z Sydney, jednak musi pomóc swojej byłej, z którą się przyjaźni. Po rozstaniu z nim Maggie postanowiła żyć pełnią życia i zrobić to wszystko, na co wcześniej nie miała odwagi. Kiedy skacze ze spadochronem, poznaje niezwykle inteligentnego i przystojnego Jake’a. Jednak obiecała sobie, że już z nikim się nie zwiąże, bo dzięki temu uniknie rozczarowań.
Może jednak warto czasem zaryzykować?
Może właśnie teraz?

MAYBE NOT
Co się stanie, kiedy charyzmatyczny i zabawny Warren zamieszka z zimną i wredną Bridgette? Może uda mu się ją przekonać, że warto czasami zdjąć pancerz i otworzyć się na miłość? A może nie…
Źródło opisu: okładka książki.

Znaleźć coś, co się kocha, to jedno. Zupełnie czymś innym jest dzielenie się tą miłością z kimś, kogo się kocha.

Maybe Now” to książka, nad której przeczytaniem nie musiałam się nawet zastanawiać. Wiedziałam, że chcę po nią sięgnąć, a jak dowiedziałam się o dodatku „Maybe Not” to po prostu klamka zapadła i naprawdę cieszę się, że miałam szansę przeczytać tę książkę jeszcze przed premierą. Pierwsza książka przeczytana w Nowym Roku! Czy chociaż zaczęłam go od dobrej lektury? Przekonajmy się!

Czasami troska o kogoś wiąże się z tym, że mówimy rzeczy, których nie chcemy powiedzieć, ale musimy.

Część opowiadająca o Warrenie i Bridgette jest krótka, a czyta się ją w szybkim tempie, co jest również zasługą stylu, w jaki Colleen Hoover wszystko opisuje i przedstawia. Ja nawet nie zauważyłam, kiedy dotarłam do końca tej historyjki. Tę dwójkę poznajemy już oczywiście w „Maybe Someday” i wydarzenia tych dwóch książek na siebie nachodzą, ale z racji, że pierwszy tom przeczytałam dość dawno temu, tak nie robiło mi to już żadnej różnicy, bo nie pamiętałam, co się wydarzyło pomiędzy dwójką głównych bohaterów. Ta część była, jak wspominałam, krótka, ale też przyjemna i zabawna. Nie było to nic ambitnego, ot, taki krótki dodatek, ale szczerze? Cieszę się, że autorka postanowiła opisać historię Warrena, bo jest to naprawdę fajne uzupełnienie do całości. A bohaterowie to naprawdę ciekawe i momentami także zabawne postaci.


Cieszę się, że „Maybe Not” zostało dołączone do „Maybe Now”, ale nawet gdyby te dwie opowieści zostały rozdzielone, to i tak jestem więcej niż pewna, że sięgnęłabym po obie. Powiem wam jeszcze na początku, że jeśli nie czytaliście „Maybe Someday”, to najlepiej zachować odpowiednią kolejność, zwłaszcza, że Ridge i Sydney pojawiają się tutaj bardzo często. Chociaż Colleen Hoover napominając o wydarzeniach z pierwszego tomu, niekoniecznie zdradza szczegóły, przez co czasem musiałam sobie przypominać, co tam się wydarzyło. I niestety, nie zawsze wszystko pamiętałam, bo jednak trochę czasu dzieli przeczytanie obu tych książek. Właśnie dlatego w przyszłości zamierzam przeczytać tą serię po raz kolejny, ale już bez przerwy czasowej.
Spodziewałam się, że ta książka będzie typowym romansem o historii miłosnej Maggie i Jake’a, ale tu się pozytywnie zdziwiłam. „Maybe Now” dotyczy tak naprawdę ułożenia wszystkiego pomiędzy Maggie, Ridge’em i Sydney: pogodzenia całej (dość skomplikowanej) sytuacji. Cieszę się jednak, że Colleen Hoover nie zapomniała w tej części o relacjach pomiędzy bohaterami, ale pokazała, że pomimo tego, jak wszystko się zakończyło między nimi, wszyscy mają jakiś wpływ na swoje życia. A przede wszystkim na związek Sydney i Ridge’a, który na dobrą sprawę dopiero co się zaczął. Cała trójka nie zapomniała o tych mniej przyjemnych momentach, wydarzeniach i urazach, ale… no przekonajcie się po prostu sami. Wiem też, że to co napisałam może brzmieć ogólnikowo, ale chcę wam przedstawić, za co ta książka mi się podoba, nie zdradzając jednocześnie wiele (także z pierwszej części, bo może ktoś jeszcze nie czytał). Mimo to ten ‘zabieg’ był naprawdę realistyczny i myślę, że dzięki temu ta historia zyskuje na wyjątkowości i jest jeszcze lepsza, niż się spodziewałam, że będzie. Chyba pokuszę się o stwierdzenie, że to jedna z lepszych historii Colleen Hoover. Może bardzo zaskakująca nie była, ale wzbudzała emocje i trzymała w napięciu. W tej serii nadal podziwiam to, że autorka zdecydowała się stworzyć bohaterów nieidealnych, z jakimś ‘ubytkiem’. Ten, kto czytał, ten wie, ale to właśnie w tej historii jest najpiękniejsze.

Może to, co przewidywalne, nie zawsze jest najlepsze.


Chyba nie macie wątpliwości, że jak najbardziej polecam wam tę książkę? To piękna historia, która pokazuje, że wszelkie ograniczenia siedzą wyłącznie w nas. Wszystko jest dla nas możliwe, jeśli tylko tego chcemy i postaramy się wystarczająco. Myślę, że jeśli się jeszcze macie jakieś wątpliwości, to możecie ich się wyzbyć, bo „Maybe Now” to mądra, warta przeczytania historia. Pióro, jakim operuje Colleen Hoover sprawia, że książkę czyta się przyjemnie, ale także szybko i naprawdę lektura wciąga. I na pewno jeszcze do tej historii wrócę.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

1 komentarz: