21 maja 2020

150. "Ktoś tu kłamie" ~ Jenny Blackhurst

Tytuł:Ktoś tu kłamie
Tytuł oryginału:Someone is lying
Autor: Jenny Blackhurst
Data wydania: 06 maja 2020
Wydawnictwo: Albatros

Minął rok, odkąd Erica Spencer zginęła w wyniku tragicznego wypadku. Wydaje się, że nikt w Severn Oaks już nie pamięta o dramatycznym wydarzeniu, które wstrząsnęło tą małą społecznością. Do czasu, gdy do sieci trafia zapowiedź serii podcastów zatytułowanych Prawda o Erice. Ich autor zapowiada, że ujawnią, co tak naprawdę wydarzyło się na halloweenowym przyjęciu, podczas którego Erica… została zamordowana.
Podejrzanych jest sześcioro, a autor nagrań obiecuje w ostatnim z nich zdemaskować mordercę. Ponieważ każdy kolejny podcast skupia się na innym podejrzanym, mieszkańców Severn Oaks zaczyna ogarniać niepokój, a gdy jednak z wytypowanych osób znika – wszyscy wpadają w panikę. Uciekła? Jest winna? Grozi jej niebezpieczeństwo? Kiedy napięcie rośnie, sąsiedzi zwracają się przeciwko sobie. Zwłaszcza że każdy z nich ukrywa jakiś sekret. A jeden z nich już ma na koncie morderstwo…
Źródło opisu: okładka książki.

Mimo, że ostatnio czytam znacznie więcej romansów, kryminały to gatunek, który naprawdę lubię i nie ukrywam, że jestem też wobec nich dość wymagająca. Z twórczością Jenny Blackhurst nie miałam jeszcze styczności i czytając opis miałam lekkie wahanie czy się na nią zdecydować, ale jak widzicie, w końcu postanowiłam, że ją przeczytam. I zanim sięgnęłam po tę książkę, słyszałam pozytywne opinie, więc byłam ciekawa historii, ale jednocześnie nie chciałam się nastawiać za bardzo entuzjastycznie, by nie poczuć rozczarowania.
I szczerze mogę powiedzieć, że styl autorki oraz sam pomysł na fabułę, a przede wszystkim to, w jaki sposób Jenny zaczęła kierować akcją powieści, spodobały mi się już po kilku rozdziałach i pomyślałam sobie, że to może być naprawdę niezła historia. Z biegiem czasu zostawały odkrywane coraz to nowsze fakty i nie będę ukrywać, ze zostałam nieco zaskoczona, co w kryminałach wprost uwielbiam, a nawet i wymagam. Nie lubię, kiedy ten typ literatury jest przewidywalny i nie ma elementu zaskoczenia. Tutaj się na szczęście pojawiły i Jenny Blackhurst starała się nieco zmylić czytelnika, podsuwając różne fakty, które dawały do myślenia i sprawiały, że zaczęłam się zastanawiać kto co zrobił, kto jest winny i co jest prawdą, a co nie? A gdy nie czytałam, to myślami byłam wciąż przy wydarzeniach z tej książki i wciąż rozmyślałam nad tym, kto jest tym dobrym a kto złym. Kto kłamie?

Ktoś tu kłamie” polecam dla fanów tego gatunku, bo naprawdę warto. Historia mnie zaskoczyła, nie była przewidywalna, a do tego wciąż coś się działo. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytania tej książki, bo naprawdę mi się podobała. Autorka umiejętnie kręciła akcją i faktami, zmylając czytelnika, a zakończenie też nie do końca jest do przewidzenia, choć nie jest też szokujące, ale i jestem usatysfakcjonowana i na pewno sięgnę po inne książki Jenny Blackhurst. Więc jeśli lubicie kryminały, naprawdę polecam.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Albatros.

1 komentarz:

  1. Jak tylko skończę czytać książkę, którą czytam obecnie, zabieram się za ten tytuł. Jestem tej historii bardzo ciekawa. 😊

    OdpowiedzUsuń