02 października 2019

104. "Kusząca pomyłka" ~ Vi Keeland

Tytuł:Kusząca pomyłka
Tytuł oryginału:Beautiful Mistake
Autor: Vi Keeland
Data wydania: 18 września 2019
Wydawnictwo: Kobiece

Po raz pierwszy spotkali się w pubie. Rachel powiedziała Caine’owi, co myśli o jego kłamstwach i wybujałym ego. Bez cienia wahania zaciągnął jej przyjaciółkę do łóżka. Niestety zapomniał wspomnieć, że jest żonaty. Rachel nie żałowała żadnego słowa, które wtedy wypowiedziała. Na idealnej twarzy Caine’a pojawił się jednak tylko lekki uśmiech…
Ups, chyba zaszła pomyłka.
Wyszła, mając nadzieję, że nigdy więcej go nie spotka. A jednak – już następnego ranka okazało się, że Caine jest nowym profesorem na wydziale muzyki w Brooklyn College. A ona właśnie została jego asystentką. Obydwoje niepokorni i pięknie pociągający. Czy aby na pewno po TAKIM pierwszym spotkaniu zdołają utrzymać odpowiednią relację zawodową?
Źródło opisu: okładka książki.

Po książki Vi Keeland tak naprawdę sięgam w ciemno i gdy tylko zobaczyłam, że szykuje się premiera „Kuszącej pomyłki” wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nie wiem dlaczego, ale od razu nastawiłam się pozytywnie na tę lekturę. Może dlatego, że zanim po nią sięgnęłam, gdzieś tam przewinęły mi się jakieś pozytywne zdania na jej temat. Jakoś tym razem nie miałam strachu, że się zawiodę i książka nie sięgnie moich oczekiwań. Czy słusznie?

Tak to zazwyczaj wygląda. Po prostu któregoś dnia odwracasz się i wtedy uderza cię to w twarz. Wtedy dociera do ciebie, że to uczucie zawsze tam było, tylko ty byłeś zbyt ślepy, by to dostrzec. Właśnie o to chodzi w prawdziwej miłości – nigdy nie widać jej początku ani końca.

Rachel to piękna, młoda dziewczyna, która uwielbia muzykę i lubi się spóźniać. Jest też dość zamkniętą w sobie osobą i nawet z bliskimi nie dzieli się wszystkim, by nie rozdrapywać pewnych ran. W swoim życiu przeszła dość, ale wyrosła na naprawdę silną osobę, zaczęła nowe życie i co najważniejsze, nie była dziewczyną, która się nad sobą użala. Nie kuliła się, gdy coś się działo, ale potrafiła się wykłócać. Potrafiła być miła, ale też pokazała się od drugiej strony i stawała się temperamentna, co mi się w niej podobało.
Caine to przystojny profesor, który nie lubi spóźnialskich i każdy na uczelni ma go za dupka, bo… cóż. Zasłużył sobie na to miano i doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Z czasem jednak okazuje się, że za tą skorupą istnieje też wrażliwy mężczyzna, który także przeszedł dość w swoim życiu. Choć nazywał się samolubnym, to powiem wam, że to nieprawda. Gdy przeczytacie i poznacie jego postać, odkryjecie dlaczego.

Po przeczytaniu kilku zdań wiedziałam, że „Kusząca pomyłka” będzie ciekawą lekturą. Już na początku wywołała mój uśmiech i sprawiła, że chciałam czytać więcej. Niestety zaczęłam czytać ją w okresie, który był dość zajęty i strasznie żałowałam, że nie mogę usiąść i pochłonąć tej historii. Są w niej jak zawsze małe sekrecik, ale to pojawiające się przeskoki w czasie dodają tej książce tajemniczości. I powiem wam szczerze, że miałam swoje teorie i ta książka bywa momentami przewidywalna, ale mnie zaskoczyła i to naprawdę. A ja ostatnio dość rzadko tego doświadczam, więc jestem jak najbardziej na plus.
Ta książka napisana jest prostym językiem, z perspektywy obojga bohaterów, dzięki czemu lepiej jest mi zrozumieć ich uczucia. Obyło się bez zbędnych opisów i wydarzeń, a akcja miała tempo odpowiednie, przede wszystkim w relacji między Rachel a Caine’em, choć niewątpliwie od początku pomiędzy nimi pojawiła się chemia. Jak zawsze Vi Keeland stworzyła seksowną, zabawną książkę, która miała w sobie coś więcej, niż tylko to. Bardzo lubię to w jej twórczości, dlatego właśnie bez wahania sięgam po jej książki i tym razem nawet troszeczkę się wzruszyłam, przyznaję. Autorka pokazuje, jak coś tak niepozornego jak muzyka, może nam pomóc i to na różne sposoby. Chyba pierwszy raz spotkałam się z czymś takim w książce, przedstawionym właśnie w taki sposób, co w moim spojrzeniu nadało tej książce oryginalności, choć oczywiście zdarzyły się i kwestie, które były trochę schematyczne.

Wszyscy popełniamy błędy. W życiu nie dostajemy instrukcji. Ktoś, kto cię kocha, wybaczy ci twoje błędy, ale kiedy je ukrywasz lub kłamiesz w ich kwestii, to już nie są błędy, tylko decyzje.

Czy polecam „Kuszącą pomyłkę”? Jeżeli szukacie zabawnego romansu z nutką pikanterii, ale też odrobiną czegoś więcej, to jak najbardziej. Moim zdaniem to bardzo fajna książka i choć – tak jak wspominałam – przewidywalna i nieco schematyczna, to też na swój sposób oryginalna, a także potrafiąca zaskoczyć. Choć ja żałuję jedynie, że zakończyła się tak szybko!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

1 komentarz:

  1. Książki tego typu zostawiam sobie już na przyszłoroczne wakacje. Teraz szukam bardziej mrocznych i klimatycznych lektur. 😊

    OdpowiedzUsuń