10 listopada 2019

111. "To, czego o mnie nie wiesz" ~ Samantha Young

Tytuł:To, czego o mnie nie wiesz
Tytuł oryginału:Things We Never Said
Autor: Samantha Young
Data wydania: 30 października 2019
Wydawnictwo: Burda Książki

Dhalia McGuire uwielbia swoje spokojne życie w nadmorskim Hartwell. Gdy jednak ukochany ojciec jej potrzebuje, nie waha się wrócić do Bostonu i zmierzyć z tym, co zostawiła za sobą. A przede wszystkim z Michaelem Sullivanem, który przed laty złamał jej serce. I vice versa.
Michael właśnie rozwiódł się z żoną i próbuje poskładać swoje życie na nowo. Powrót Dhalii jest dla niego jak grom z jasnego nieba. Oboje wiedzą, że to, co ich niegdyś łączyło, nie znikło, a wręcz przybrało na sile. Gdy jednak Michael jest gotowy dać jej szansę, Dhalia nie może poradzić sobie z wyrzutami sumienia. I znów, jak kiedyś, ucieka…
Tym razem jednak mężczyzna nie zamierza się poddać. Rusza za ukochaną do Hartwell, gdzie musi nie tylko pokonać wątpliwości Dahlii, lecz także zmierzyć się z największym skandalem w historii tego uroczego, nadmorskiego miasteczka.
Źródło opisu: okładka książki.

Już po przeczytaniu pierwszego tomu serii o miasteczku Hartwell, wiedziałam, że będę chciała przeczytać następne części. Zresztą, uwielbiam twórczość Samanthy Young, więc każdą jej książkę biorę wręcz w ciemno i z niecierpliwością wyczekuję premier. Nie przeczytałam wszystkich pozycji, które wyszły spod jej pióra, ale naprawdę wiele i jestem wręcz zakochana w tym, jak pisze i co tworzy.

Dhalię poznałam już wcześniej, przy okazji czytania poprzednich części i byłam ciekawa jej historii, bo autorka wcześniej nic nie zdradziła, jedynie coś wspomniała, ale wzbudziła tym moje większe zainteresowanie. McGuire jest piękna, błyskotliwa i dowcipna. A jednak nosi pewien ciężar, który jest równocześnie przeszkodą w tym, czego naprawdę pragnie. To w miasteczku Harwell znalazła ukojenie i spokój, których potrzebowała i zajęła się prowadzeniem małego sklepiku z pamiątkami. Mimo ciężkiej przeszłości i nieodpowiednich wyborów, udało jej się naprawdę zacząć na nowo i stała się silną, niezależną kobietą, która ma przy sobie prawdziwych przyjaciół. Niestety, przeszłość czasem daje o sobie znać i Dhalia doświadcza tego na własnej skórze.
Michael jest seksownym stróżem prawa, który potrafi przyspieszyć bicie kobiecego serca samym uśmiechem. Doświadczenia, jakie ma na swoim koncie, troszkę go zmieniły. Stał się momentami… nieprzyjemny. Nie powiem, że jest dupkiem, bo wszystko można mu zarzucić, ale nie to. Mimo tego, że czasem bywa zgorzkniały, tak naprawdę to porządny facet, o dobrym sercu i powiem wam, że naprawdę ma gadane. Aż ja nie mogłam się mu oprzeć!
Polubiłam te postaci, bo były takie żywe, realistyczne. Nieidealne, poranione, ale o dobrych sercach. A męski bohater pewnie niejedną czytelniczkę zauroczy. Ze mną się udało, przyznaję!

Zapomniałam, jak bardzo kocham twórczość Samanthy, ale szybko sobie o tym przypomniałam. Tak jak i o tym, że jej książki czytają się wręcz same. Nie odczułam tego, że „To, czego o mnie nie wiesz” liczy sobie ponad czterysta stron. Czytało się ją z taką przyjemnością i lekkością, że pokonywanie rozdziałów nie było niczym trudnym. Ledwo zaczęłam czytać, a uśmiech sam pojawiał mi się na twarzy, a co więcej, w niektórych momentach czułam, jak pieką mnie oczy. Choć może to ja jestem rozedrgana emocjonalnie ostatnio. Nie jest to romans, w którym liczą się tylko momenty, w których bohaterowie chodzą do łóżka. Absolutnie. Ma w sobie coś głębszego, porusza niełatwe tematy i sprawia, że właśnie te sceny łóżkowe nie rzucają się w oczy. Jeśli o mnie chodzi, nie mogłam się momentami oderwać i tylko oczekiwałam tego, co będzie dalej.
Podobało mi się, że autorka wmieszała pomiędzy rozdziały momenty przeszłości, a co więcej, nie zdradziła nam całej historii na początku, tylko to powoli dawkowała, wzbudzając we ciekawość i sprawiając, że zastanawiałam się nad tym, co będzie dalej? I co tak naprawdę się stało? Co sprawiło, że Michael i Dhalia rozstali się na tak długo? Mamy perspektywę obojga bohaterów, chociaż różnią się narracją, ale absolutnie mi to nie przeszkadzało, za to mogłam poznać odczucia zarówno Dhalii, jak i Michaela. I jak już nie raz powtarzałam, jakoś bardziej mi odpowiada, gdy mogę poznać emocje obydwóch postaci. I ta książka jest historią o tym, że czasem los daje nam drugą szansę. O przebaczeniu – komuś, ale przede wszystkim sobie. Przeczytałam sporo książek spod pióra Samanthy Young i choć opierają się na pewnych schematach, to udaje się jej stworzyć coś nowego, innego. „To, czego o mnie nie wiesz” właśnie takie było. Troszeczkę przewidywalna i mająca coś wspólnego z innymi książkami autorki, a jednak na swój sposób wyjątkowa i naprawdę do mnie trafiła. Jestem pewna, że prędko nie zapomnę tej historii.
Strasznie się cieszę, że mogłam spotkać bohaterów z poprzednich części. Nie będę ukrywać, że gdy tylko pojawił się Vaughn na horyzoncie, zatęskniłam za nim, bo jest postacią, do której mam wyjątkową słabość. Chociaż Michael bardzo z nim konkuruje. Za plus muszę też dać autorce pewną rzecz. Po bardzo długim czasie, który minął od przeczytania „To, co najważniejsze” i „Wszystko, co w Tobie kocham”, nie pamiętam już wszystkiego dokładnie, ale Samantha nakreśliła historię poznanych już bohaterów, przypomniała ich opowieści.

Pewnie nie muszę wam już mówić, że polecam „To, czego o mnie nie wiesz”? Autorka jak zawsze mnie kupiła i nie zawiodła. Książka jest emocjonalna, wciągająca i choć troszkę schematyczna, to mająca w sobie to coś. Podobało mi się w niej wręcz wszystko. Od wykreowania bohaterów, po stworzenie ich historii. Dodatkowo na samym końcu jest wątek, który wzbudził moją ciekawość, ale dał nadzieję, że pojawi się kolejna część z serii o miasteczku Hartwell. A może i kilka? Liczę na to! I mam ogromną nadzieję, że pojawią się one jak najszybciej, a was zachęcam po sięgnięcia po tę książkę, bo jest naprawdę warta przeczytania, jeśli lubicie głębsze romanse!

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.

1 komentarz: