Tytuł oryginału: „Cocky Client”
Autor: Whitney G.
Data wydania: 12 sierpnia
2020
Wydawnictwo: Kobiece
Penelope niedawno straciła kilka ważnych kontraktów biznesowych i
pożegnała się z niewiernym facetem. Kiedy na horyzoncie pojawia się nowe
kuszące zlecenie, trochę się waha. Musiałaby je przyjąć w ciemno, bo
zleceniodawca nie chce ujawnić swojej tożsamości. Kobieta nie przyznaje się
przed sobą, że to jedyna szansa, aby uratować jej firmę zajmującą się PR-em.
Wypad Penelope do klubu owocuje upojną nocą w łóżku nieznajomego i
mniej przyjemnym kacem moralnym nad ranem. Na domiar złego okazuje się, że
przystojniak to nikt inny, tylko właśnie jej nowy klient.
Źródło opisu: okładka
książki.
Jak w przypadku poprzednich tomów tej serii, „Bezwstydny klient” to krótka historia, niewymagająca, z dawką
humoru. Akcja dzieje się szybko, pojawiają się przeskoki czasowe i nie ma żadnego
głębszego wątku. Ot, kilka rozdziałów opisujących poznanie się dwojga ludzi.
Nie da się nawet wyczuć chemii między bohaterami, bo stron jest po prostu za
mało, a wszystko dzieje się za szybko. Nastawiałam się jednak na to i niczego
więcej od tej książki nie wymagałam, dlatego szczerze mogę powiedzieć, że
podobało mi się to, co przeczytałam.
Ryan okazał się być najbardziej pewnym siebie i bezpośrednim facetem
ze wszystkich z tych serii, a Penelope to zadziorna babka, która nie da się
jakiemuś przystojniakowi i bardzo mi się to podobało. Lubię, gdy bohaterka jest
silną kobietą, a nie cichą myszką.
„Bezwstydny klient” to
totalnie przewidywalna opowieść na jeden wieczór. A raczej na kilka godzin. Mi
zajęła czas z dwóch wieczorów, bo zaczęłam ją dość późno czytać i nie byłam w
stanie skończyć, ale czyta się naprawdę bardzo szybko. Jest to też ostatni tom
serii „Intensywne doznania” i w sumie
szkoda, bo lubiłam ten cykl. To były zawsze krótkie, szybkie historie, przy
których niewiele trzeba myśleć. Lubię czasem sięgnąć po niewymagającą
literaturę i odpocząć od emocji, jakie powodują niektóre powieści.
Jeżeli lubicie coś takiego ‘na raz’, przy czym nie poczujecie emocji i
co raczej odłożycie na półkę, ale po to drugi raz nie sięgniecie, to polecam.
Jednak jeśli poszukujecie czegoś ambitniejszego, to niestety ta książka nie
będzie dla was. Mi osobiście ta seria się podobała i cieszę się, że ją
przeczytałam. Mam też nadzieję, że pomogłam wam troszkę swoją opinią.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Raczej nie planuję czytać tej książki. ��
OdpowiedzUsuń