Tytuł: „Fragile Heart”
Tytuł oryginału: „Fragile Heart”
Autor: Mona Kasten
Data wydania: 22 marca 2023
Wydawnictwo: Jaguar
Minęły trzy miesiące, odkąd Adam zerwał kontakt z Rosie. Słowa jego listu pożegnalnego nadal odbijają się echem w jej głowie, a serce boli tak samo, jak pierwszego dnia po rozstaniu. Rosie tęskni za głębokimi rozmowami, jakie ze sobą prowadzili, i za bliskością, jaka łączyła ich nawet wtedy, gdy dzieliły ich tysiące kilometrów.
Audycja, którą Rosie prowadzi w radiu internetowym i którą – po nieudanym wywiadzie ze Scarlet Luck – niestrudzenie próbuje wznowić, daje jej przynajmniej krótką chwilę zapomnienia. Ale właśnie wtedy, kiedy zaczyna wierzyć, że mogłaby kiedyś przeboleć odejście Adama, ten ponownie się do niej odzywa i momentalnie wszystkie uczucia, nadzieje i marzenia, które tak bardzo próbowała stłumić, wracają.
Czy tych dwoje mają jeszcze szansę na wspólne szczęście, skoro dzielą ich całe światy?
Źródło opisu: materiały wydawnictwa.
„Myślę, że każdy z nas walczy z wątpliwościami dotyczącymi samego siebie. Ważne, żeby nie dać się osaczyć i stłamsić.”
Jak ja czekałam na tę część! Po zakończeniu, jakie autorka zafundowała w pierwszym tomie nie mogłam się doczekać, aż poznam dalsze losy Rosie i Adama. Dlatego też bardzo ucieszyło mnie to, że mogę je poznać przedpremierowo, ale też nie będę ukrywać, że do czytania podeszłam z lekką obawą, bo nie wiedziałam, co Mona Kasten dla nas szykuje. Niewątpliwie nie jest to romans typowy, który czyta się leciutko i z ciągłym uśmiechem na ustach. Owszem, dawka humoru jest, ale ja przeżywałam też inne emocje, a w pewnym momencie miałam nawet łzy w oczach. Dosłownie. Muszę też zauważyć, że im dalej w tę historię brnęłam, tym coraz trudniej było się od niej oderwać, a moja ciekawość tylko rosła, więc… to nawet bardzo dobry znak! Mona porusza tutaj tematy, które nie są ani trochę łatwe i właśnie to czyni tę powieść tak wyjątkową.
Rosie i Adam mają wiele do przepracowania. Nie tylko własne demony, ale sytuacja pomiędzy nimi również wymaga czasu i przede wszystkim wysiłku. Co mi się tutaj podobało to na pewno fakt, że problemy nie zostają zamiecione pod dywan i nie znikają w magiczny sposób. Cały czas nasi bohaterowie muszą się z pewnymi sprawami zmagać (nie zdradzę oczywiście o co chodzi) i nie zawsze jest łatwo. W obojgu zaszły zmiany, ale przed nimi wciąż długa droga, na której czekają wyzwania. Czy sobie z tym poradzą? Cóż. Nie powiem!
Mamy tutaj motyw friends to lovers, bo relacja pomiędzy Rosie a Adamem zaczyna się właśnie od przyjaźni, a powoli przeradza się w coś większego. I mówiąc powoli mam dokładnie to na myśli. Autorka daje im czas na lepsze poznanie się, na zrozumienie samych siebie i emocji, jakie w nich się budzą. Stają się sobie coraz bliżsi, ale czy to cokolwiek zmieni, skoro oboje dźwigają swoje emocjonalne bagaże?
„Strach i odwaga to dwie emocje, które mogą współistnieć. Odważni ludzie wiecznie się boją. Dlatego są odważni.”
Czy wam polecam?
Oczywiście i to z całego serca! Najpierw jednak przeczytajcie pierwszą część, bo „Fragile Heart” jest kontynuacją tego, co miało miejsce w „Lonely Heart”. No i tym razem również mogę się pochwalić, że ten tom, jak i poprzedni, miałam przyjemność objąć swoim patronatem!
Naprawdę wam polecam, jeśli szukacie czegoś, co może poruszyć wasze serca i co nie jest powielającą się historią.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Nie czytałam jeszcze pierwszej części, więc wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuń