08 sierpnia 2022

316. "Znienawidzony rywal" ~ T.L. Swan

Tytuł:Znienawidzony rywal

Tytuł oryginału:The Takeover

Autor: T.L. Swan

Data wydania: 09 czerwca 2022

Wydawnictwo: NieZwykłe

 

Firma Claire Anderson ma poważne kłopoty finansowe, jednak kobieta nie chce dopuścić do siebie myśli, że większe przedsiębiorstwo mogłoby przejąć jej biznes.

Ta firma wiele dla niej znaczy. To „dziecko” jej zmarłego męża, jego marzenie i jej wspomnienia związane z ukochanym. Claire nie może pozwolić na jej przejęcie.

Dlatego kiedy dzwoni Tristan Miles i prosi o spotkanie, Claire wie, że mężczyzna jest jednym z wielu sępów żerujących na jej nieszczęściu. Ostatecznie, choć niechętnie, zgadza się z nim spotkać. Na miejscu okazuje się, że Tristan jest niebywale seksowny, władczy, nieziemski, ale… dla niej to nic nie znaczy.

Tristan i Claire ponownie mają ze sobą styczność na konferencji, na której mężczyzna jest prelegentem. Zapamiętała go jako nadętego, aroganckiego i niestety gorącego… buca. I nadal podtrzymuje swoją opinię o nim. Tylko dlaczego, kiedy na nią patrzy, przechodzą ją dreszcze?

Źródło opisu: okładka książki.

 

Claire i Tristan. Oboje nie mają łatwo. Ona została sama z trójką dzieci i straciła męża, którego szczerze kochała. On chce ją zdobyć, lecz ona jest nieugięta.

Znienawidzony rywal” to bardzo fajny romans, o którym sporo słyszałam, zanim jeszcze po niego sięgnęłam. Autorka funduje nam tutaj dawkę humoru, ale też w pewnym momencie czytałam ze ściśniętym gardłem i mocniej bijącym sercem. Claire to kobieta silna, która radzi sobie najlepiej jak może, a nie oszukujmy się, łatwo nie ma. Utrzymywanie firmy i wychowywanie samotnie trójki chłopców, którzy stracili ojca, to nie jest łatwe zadanie. Polubiłam jej postać, choć w pewnym momencie – nie ukrywam – zachowała się dla mnie… łagodnie mówiąc, nieodpowiednio. Ale my tu nie o tym! Tristan z kolei okazał się przyjemnym zaskoczeniem i totalnie skradł mi serce. Nie powiem jednak o co chodzi, by wam nie zdradzić przyjemności z czytania.

T.L. Swan stworzyła naprawdę fajną historię, którą czytało się przyjemnie, ale też wywoływała emocje. Mamy tutaj kobietę starszą od mężczyzny, może i niewiele, ale jednak – co często się w tego typu książkach nie zdarza. Mamy tu motyw hate-love, choć raczej jednostronny, bo uczucia Tristana to na pewno nie jest nienawiść czy niechęć. Bynajmniej. I choć na pierwszy rzut oka tych dwoje kompletnie do siebie nie pasuje, bo pochodzą z różnych światów i nic ich nie łączy, to tak naprawdę stworzyli świetną parę i nieźle się bawiłam w ich towarzystwie.

Jeżeli miałabym wybierać pomiędzy tomem pierwszym a drugim to chyba nie jestem w stanie wybrać faworyta. Obie powieści mi się podobały, każda jest inna – co jest jak najbardziej na plus. Kolejny Miles skradł mi serce!

 

Znienawidzony rywal” to romans naprawdę dobry, dobrze przemyślany i tak samo napisany. Naprawdę warto zapoznać się z tą powieścią, więc tak – jak najbardziej wam polecam! Nie pogniewałabym się nawet, jakby ta książka miała jeszcze z jeden dodatkowy rozdział, albo dwa. A ja tymczasem czekam na kolejną część, o kolejnym z braci Miles!

 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłe.

1 komentarz:

  1. Miłośnicy gatunku na pewno skuszą się na lekturę tej książki.

    OdpowiedzUsuń