Tytuł: „Wyzwanie”
Tytuł oryginału: „The Dare”
Autor: Elle Kennedy
Data wydania: 03 listopada 2021
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
College miał sprawić, że Taylor Marsh pozbędzie się kompleksu brzydkiego kaczątka i rozwinie skrzydła. Tymczasem trafiła do gniazda podłych dziewcząt ze stowarzyszenia siostrzanego. Z trudem przychodzi jej dostosowanie się do ich stylu bycia, więc gdy siostry z Kappa Chi rzucają jej wyzwanie, nie może im odmówić.
Conor Edwards jest stałym bywalcem imprez w domach stowarzyszeń… i łóżek w tych domach. To ten typ faceta, w którym zakochujesz się, zanim sobie uświadomisz, że tacy goście jak on nawet nie zerkną drugi raz na dziewczynę taką jak Taylor. Ale Pan Popularny robi coś zaskakującego, bo zamiast wyśmiać ją prosto w twarz, wyświadcza jej przysługę i pozwala zabrać się na piętro, by reszta towarzystwa uwierzyła, że poszli się kochać.
Potem robi się jeszcze dziwnie, bo on chce udawać dalej. Okazuje się, że Conor uwielbia gierki i uważa, że zabawnie jest mydlić oczy niby-przyjaciółkom dziewczyny. Tyle że Taylor chyba nie zdoła się oprzeć jego nonszalanckiemu urokowi i seksownej posturze surf era. Choć im dłużej trwa ten blef, zaczyna zdawać sobie sprawę, że za piękną fasadą w historii Conora kryje się znacznie więcej, niż to, co widzi jego fanklub…
Źródło opisu: okładka
książki.
„Wielkie gesty i szczere przeprosiny nie mają wtedy znaczenia, bo czasem ranisz ludzi zbyt głęboko i posuwasz się za daleko. Istnieje granica, do której możesz prosić kogoś, by wytrzymywał twoje popapranie.”
„Wyzwanie” to dowód na to, że nie należy oceniać książki po okładce. Patrząc na oprawę tej powieści możemy od razu wnioskować, że będzie w niej chodziło w dużej mierze o seks. Nic bardziej mylnego.
Wszystko zaczyna się od układu, ale z czasem granica pomiędzy tym, co jest grą a tym, co prawdą, zaciera się. Dzieje się to w sposób stopniowy, niewyczuwalny. Nagle bohaterowie, jak i czytelnik, zdają sobie sprawę, że to już nie tylko zagrywka. Co też za tym idzie, nie ma tu zbyt szybkiego tempa. Taylor i Conor poznają się powoli, stają się kimś więcej niż tylko dwójką znajomych, których łączy układ.
„– Ja też mam swoje lęki – upiera się. – Tylko dlatego, że ich nie dostrzegasz, nie oznacza, że ich nie ma. Wszyscy nosimy w środku blizny.”
Jak wspomniałam wyżej, okładka nie odzwierciedla tej książki, więc zanim ocenimy po oprawie, zapoznajmy się ze środkiem. A myślę, że naprawdę warto, bo ta historia była moim zdaniem po prostu dobra. Elle postawiła w tym przypadku na bohaterkę, która nie jest jak inne dziewczyny, nie ma idealnego ciała i zmaga się z kompleksami z tym związanymi. Także czasem z nieprzyjemnościami. Niestety, takie sytuacje też mają miejsce w rzeczywistości, więc uważam, że autorka poruszyła dość istotny temat. Co do Conora, to wydaje się być na początku wyluzowanym sportowcem, który zmienia dziewczyny jak rękawiczki, ale z biegiem czasu odkrywamy razem z Taylor, że ten facet ma w sobie coś znacznie więcej i takiego chłopaka chciałaby niejedna.
Nie brakuje tu też problemów, które stają na drodze obojga bohaterów i nie jest to nic takiego błahego, ale nic więcej nie zdradzę prócz tego, że będę musieli stawić czoła niejednej sprawie. Czy ta książka jest przewidywalna? Powiem wam, że nie tak do końca. Sytuacja tutaj rozwinęła się inaczej, niż ja się spodziewałam, więc jak najbardziej na plus!
„Czasem podejmujemy złe decyzje, kończymy w niewłaściwych miejscach i mimo to odnajdujemy się dokładnie tam, gdzie powinniśmy się znaleźć.”
Jeśli czytaliście poprzednie tomy z tej serii, to jak najbardziej polecam również i ten! Jeśli nie… to zawsze można nadrobić! „Wyzwanie” to dobra książka napisana w sposób przyjemny, dzięki czemu czyta się szybko, a sama treść wciąga. Nie ukrywam, że wywołała mój uśmiech, ale również mocniejsze bicie serducha i po jej skończeniu stęskniłam się już za bohaterami.
Mam nadzieję, że jeśli przeczytanie to wam również się spodoba!
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Fajnie, że jesteś zadowolona z lektury. Jednak nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuń